Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat: W centrum auta nie zaparkujecie, ale będziecie mieli wpływ na komunikację miejską...

Magdalena Kozioł
fot. Janusz Wójtowicz
Magistrat nie będzie już wprowadzał w życie swoich decyzji odnośnie komunikacji miejskiej bez rozmów z mieszkańcami. W przygotowywanym właśnie dokumencie "Wrocławska polityka mobilności" wpisano hasło "dialog społeczny". Ale to nie koniec. Miasto konsekwentnie będzie także utrudniać wjazd samochodami do centrum miasta, a specjalne korytarze ma dostać komunikacja miejska. Piesi mają mieć też szersze i lepsze chodniki kosztem miejsc do parkowania...

Założenia tego pomysłu są takie: wrocławianin będzie mógł się wypowiedzieć w sprawach np. usytuowania przystanków MPK, zmian trasy linii autobusowej, tramwajowej czy nowej inwestycji dla komunikacji miejskiej. A wszystko będzie się działo zanim w ratuszu zostanie podjęta decyzja w tej czy innej sprawie. - Musimy dopiero stworzyć sposób komunikowania się z ludźmi - przyznaje Marek Żabiński, zastępca dyrektora Biura Rozwoju Wrocławia.

Jeszcze nie wiadomo, czy swoje uwagi mieszkańcy będą składać drogą elektroniczną, czy organizowane będą dla nich specjalne spotkania. To się dopiero okaże, kiedy radni przyjmą "Wrocławską politykę mobilności". Ma ona zastąpić uchwaloną w 1999 r. politykę transportową Wrocławia. Urzędnicy uznali, że jest ona nieaktualna i dlatego postanowili napisać nową. Nie ma w niej jednak żadnych dat - tylko kierunki, w których wrocławski transport ma się rozwijać.

Urzędnicy chcą: zapewnić jednolity system opłat za korzystanie z miejskiego i metropolitalnego transportu zbiorowego, podnosić standard przewozów pasażerskich, wydzielić specjalne korytarze komunikacyjne dla MPK i wspierać transport wodny. We "Wrocławskiej polityce mobilności" zapisano też zróżnicowaną dostępność ulic miejskich dla aut oraz wstrzymanie się od powiększania przepustowości ulic wprowadzjących ruch do centrum miasta.

Okazuje się, że magistrat nie odpuścił tematu połączenia kolejowego centrum miasta oraz głównym miast regionu z wrocławskim lotniskiem. To pomysł Patryka Wilda, wiceprezesa wrocławskiego MPK i radnego sejmiku dolnośląskiego. Ratusz przygotuje się też do stworzenia wizerunku lotniczej bramy miasta, warunków do rozwoju lądowisk we Wrocławiu, jak również do ograniczenia lub eliminowania parkowania na ulicach istotnych dla pieszych.

Skończy się więc zastawianie samochodami chodników, ale zacznie wprowadzenie i egzekwowanie obowiązku budowy parkingów przez deweloperów oraz wprowadzanie preferencji cenowych dla stałych mieszkańców stref płatnego parkowania.

Rowerzystom też się coś dostanie: wzdłuż rzek powstaną rekreacyjne trasy rowerowe, ścieżkami zostaną połączone ośrodki akademickie, a każda nowa inwestycja (np. deweloperska) będzie musiała uwzględnić również parkingi dla jednośladów. Na tych zmianach nie ucierpi też pieszy, bo właśnie dla niego będzie więcej deptaków w centrum Wrocławia, ale nie tylko. Gmina zadba również o ich komfort w dotarciu do przystanków tramwajowych i autobusowych w całym mieście. Ba - zapewni odpowiednią szerokość chodników, ich standard, estetykę.

"Wrocławska polityka mobilności" (ma zostać uchwalona w czerwcu lub w lipcu), a konkretne propozycje później zaczną przygotowywać poszczególne wydziały w Urzędzie Miasta.

Przekaz dla mieszkańców Wrocławia jest taki: - Zastanówcie się nad zachowaniami transportowymi i nad tym, że w centrum miasta nie macie gdzie zaparkować. Miasto będzie dbało o komunikację zbiorową i będzie zachęcało, żeby właśnie z niej korzystać - podkreśla Marek Żabiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska