Już w 2012 roku, po oddaniu do użytku obwodnicy południowej Lubina, nazwanej później Aleją Generała Maczka, prezydent Robert Raczyński zapowiedział, że będzie się starał o zwrot 80 mln zł wydanych na budowę tej drogi.
Potem padały inne kwoty - w zależności od tego, jak układała się sytuacja polityczna na Dolnym Śląsku. Jednak władze województwa nie były dotychczas skłonne do wsparcia finansowego.
Na początku 2014 roku wydawało się, że sprawa ma szansę realizacji, gdy powstawała koalicja Platformy Obywatelskiej z klubem radnych Rafała Dutkiewicza Obywatelski Dolny Śląsk w sejmiku dolnośląskim. Jednak i tym razem skończyło się jedynie na szumnych zapowiedziach. Pieniędzy Lubin nie zobaczył.
W październiku 2014 roku władzom Lubina udało się porozumieć z marszałkiem, ale jedynie w kwestii przekazania dróg. W zamian za nową obwodnicę Lubin przejął stary odcinek drogi wojewódzkiej nr 335 (od ul. Ścinawskiej do ul. Chocianowskiej).
Po ostatnich przetasowaniach w sejmiku województwa, gdy doszło do rozłamu w klubie Platformy z Dutkiewiczem, Robert Raczyński stał się optymistą, bo Bezpartyjni Samorządowcy weszli do koalicji, a wicemarszałkiem został jego wieloletni współpracownik Tymoteusz Myrda. - W trakcie rozmów spięliśmy kontrakt dotyczący obwodnicy. Lubin dostanie 54 mln zł - powiedział nam prezydent Raczyński.
Tymoteusz Myrda jest bardziej oględny. - Na pewno trzeba rozwiązać spór, jaki istnieje między gminą miejską Lubin a województwem w sprawie finansowania przekazanej obwodnicy. To jest podstawowa kwestia, która do dzisiaj nie została rozwiązana - zaznacza Myrda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
