Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ligi zagraniczne. Powrót Błaszczykowskiego, bramka Lewandowskiego

PJ
Jakub Błaszczykowski zagrał 55 minut w sobotnim meczu Borussii Dortmund z Herthą Berlin. Nie był to udany powrót, gdyż jego BVB przegrała 0:1.

Dortmundczycy jechali do Berlina na mecz z tamtejszą Herthą z nadziejami na drugie z rzędu (po pokonaniu w poprzedniej kolejce Hoffenheim) ligowe zwycięstwo. Ostatecznie nie dość, że nie wywieźli z Berlina choćby punktu, to na dodatek nie stworzyli ani jednej (!) dogodnej sytuacji do zdobycia bramki.

Słodko-gorzki powrót na bo-iska Bundesligi po niemal 9-miesięcznej przerwie zaliczył reprezentant Polski Jakub Błaszczykowski. Były kapitan naszej kadry wszedł na boisko w 35 min za kontuzjowanego Henrika Mkhitaryana, ale niestety dopasował swój poziom gry do tego, co prezentowali jego koledzy.

Bramkę dla Herthy strzelił były napastnik Borussii Julian Schieber, który na Signal Iduna Park nie zdołał się przebić. Co gorsza, berlińczycy zdobyli gola po akcji, gdy prostą stratę w środku pola zaliczył właśnie Błaszczykowski. Drugi z Polaków w BVB - Łukasz Piszczek - rozegrał pełne 90 minut.

Jedną z czterech bramek w starciu Bayernu Monachium z Augsburgiem zdobył Robert Lewandowski. Nowy kapitan w zespole Adama Nawałki popisał się płaskim, mierzonym uderzeniem z dystansu, które zupełnie zaskoczyło bramkarza gospodarzy. Była to jego siódma bramka w bieżącym sezonie Bundesligi.

Tym razem drogi do siatki nie znalazł drugi z reprezentacyjnych napastników - Arkadiusz Milik. Jego Ajax mierzył się w lidze z Utrechtem i wygrał 3:1. Pochodzący ze Śląska snajper grał od pierwszej do 85 min i zdążył w tym czasie zaliczyć asystę. Zespół z Amsterdamu wciąż plasuje się na drugim miejscu w tabeli holenderskiej Eredivisie. Prowadzi PSV Eindhoven.

W Anglii najciekawszym wydarzeniem weekendu było starcie Manchesteru United z Liverpoolem. "Czerwone Diabły" nie dały szans jednemu ze swoich odwiecznych rywali i wygrały na Old Trafford 3:0.

To kolejny duży zawód dla fanów "The Reds" w tym sezonie. Prasa w Anglii sugerowała, że wynik niedzielnego mecz może zadecydować, czy władze klubu z miasta Beatlesów będą chciały dalej współpracować z trenerem Brendanem Rodgersem, czy też zaczną rozglądać się za jego następcą.

Bramkami sypnęło też w pojedynku Arsenalu Londyn z Newcastle, wygranym przez podopiecznych Arsena Wengera 4:1. Cały mecz w barwach "Kanonierów" rozegrał Wojciech Szczęsny, który nie zawinił przy golu dla "Srok".

Wpadki zaliczyły dwie czołowe drużyny hiszpańskiej Primera Division. Zarówno słynna Fc Barcelona, jak i Sevilla z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie tylko zremisowały swoje mecze 0:0. Barca nie dała rady Getafe, a triumfatorzy ostatniej edycji Ligi Europy nie potrafili strzelić bramki beniaminkowi z Eibaru.

Swoją przewagę nad drugą w tabeli Barceloną powiększyli piłkarze Realu Madryt, którzy pewnie pokonali Almerię 4:1.
Na Półwyspie Apenińskim drugi z rzędu remis odnotowali mistrzowie Włoch. Gracze Juventusu nie potrafili pokonać na własnym terenie Sampdorii Genua (1:1).
Jutro rozegrany zostanie "polski mecz" - między Empoli Piotra Zielińskiego, a Torino Kamila Glika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska