MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Messi pogrążył Królewskich

Mariusz Wiśniewski
To był trzeci pojedynek Realu z Barceloną w ciągu zaledwie 12 dni, ale wcale nie mniej emocjonujący niż wcześniejsze.

Najpierw obie ekipy zmierzyły się w lidze i remis 1:1 niemal rozstrzygnął losy mistrzostwa Hiszpanii na korzyść zespołu Josepa Guardioli. Kilka dni później górą byli już jednak Królewscy, którzy po dogrywce wygrali 1:0 w finale Pucharu Króla. Aż w końcu przyszedł czas na półfinał Ligi Mistrzów.

W sezonie 2001/02 oba zespoły również grały ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów i górą był Real, który później w finale pokonał Bayer Leverkusen 2:1. Królewscy liczyli na powtórkę z historii. Fani Barcelony przypominali natomiast, że ich zespół przed tą wiosenną serią meczów z Realem pięć razy z rzędu ogrywał Królewskich.

Oba zespoły zaczęły spotkanie bardzo ostrożnie. Z biegiem czasu zaczęła zarysowywać się przewaga Barcelony, ale wynikała ona po części z taktyki Realu, który oddał pole rywalom i wyczekiwał okazji do wyprowadzenia kontrataku. Jose Mourinho dobrze zdawał sobie sprawę, że otwarta gra z Barceloną może się źle skończyć, czego dowodem był mecz o Puchar Króla, gdzie jego zespół grał podobnie.

Pod koniec pierwszej połowy nareszcie na boisku pojawiły się emocje. Nie były one jednak związane z samą grą, a z aktorskimi umiejętnościami zawodników obu zespołów, którzy wymuszali faule, prowokowali rywali i dyskutowali. Kiedy oba zespoły schodziły do szatni, ponownie zagotowało się na boisku i to na tyle mocno, że rezerwowy bramkarz Barcelony Pinto został ukarany czerwoną kartką.

W drugiej połowie nic się nie zmieniło i nadal było więcej prowokacji niż składnych akcji. Aż w końcu w 61. min Santiago Bernabeu zawrzało. Pepe ostro zaatakował Alvesa, za co arbiter ukarał go czerwoną kartką. Chwilę później na trybuny został wyrzucony Mourinho. To był decydujący moment spotkania. Barcelona uzyskała zdecydowaną przewagą, czego efektem były dwa gole Messiego, który do momentu wyrzucenia z boiska Pepe był niewidoczny.

Wydaje się, że tym samym znamy już obu finalistów Ligi Mistrzów.

Real Madryt - Barcelona 0:2 (0:0)
Bramki: Messi 76, 85

Pierwszy półfinał: Schalke - Manchester United 0:2 (0:0) Bramki: Giggs 67, Rooney 69.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska