Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze z Wrocławia badają pacjentów przez smartfony

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Spriometr, glukometr czy ciśnieniomierz połączone ze smartfonem. Pacjenci badają się w domu, a ich wyniki, przy pomocy specjalnego programu zainstalowanego na telefonie komórkowym, przesyłane są w czasie rzeczywistym do szpitala. Wszystko po to, by lepiej monitorować pacjenta i oszczędzić chorym częstych wizyt w szpitalu. Na razie w ten sposób z lekarzem może kontaktować się tylko garstka pacjentów z Dolnego Śląska. Jest szansa, że wkrótce systemem zostanie objętych aż 15 tys. pacjentów.

W szpitalu na Brochowie działa specjalny system teleopieki – Carewell. Jeżeli ponad roczny projekt monitoringu się sprawdzi, teleopieką może zostać objętych aż 15 tys. chorych na Dolnym Śląsku.

- Ten projekt ma za zadanie pokazać, czy przy pomocy teleopieki zmniejszy się np. liczba hospitalizacji – mówi nam dyrektor szpitala im. Falkiewicza, Janusz Wróbel. - Wyniki pilotażowego programu będą znane na przełomie stycznia i lutego 2017. Jeżeli się okaże, że taka teleopieka nie daje żadnego efektu medycznego czy ekonomicznego, to zawieszamy projekt. Jeżeli projekt się sprawdzi, będziemy szukać innego źródła finansowania.

Obecnie pieniądze wyłożone na projekt Carewell pochodzą z Unii Europejskiej. Po jego zakończeniu funduszy na kontynuację chce szukać urząd marszałkowski, bo NFZ nie refunduje tego typu usług. - Docelowo urząd marszałkowski chciałby objąć teleopieką 15 tys. osób. Obowiązywałaby ona również w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej – wyjaśnia Wróbel.

Obecnie system działa na oddziale geriatrycznym na Brochowie. Od października 2015 roku 50 osobowa grupa wyposażona w sprzęt kompatybilny ze smartfonem jest porównywana z 50-osobową grupą pacjentów bez sprzętu.

W programie udział wziąć mogły osoby powyżej 65. roku życia, którzy chorują na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, niewydolność krążeniową i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Najstarszy pacjent w grupie kontrolnej ma 90 lat, najmłodszy - 65.

CZYTAJ DALEJ: JAK TO DZIAŁA

- Proste urządzenia, takie jak spirometr czy ciśnieniomierz, są podłączone do smartfona. Najpierw pacjent musi włączyć telefon z odpowiednim programem. Potem mierzy ciśnienie lub dmucha w spirometr i jego wyniki są natychmiast przekazywane do telefonu. Smartfon informuje pacjenta, jakie ma wyniki i przesyła informacje do szpitala – wylicza Aleksandra Gajowska, pielęgniarka z internistyczno-geriatrycznej izby przyjęć.

Przed monitorem w szpitalu przez 24 godziny na dobę czuwa osoba odpowiedzialna za kontakt z pacjentem. Gdy tylko zauważy, że chory nie wykonał badania, dzwoni do niego.

Gajowska jest zdziwiona, jak dobrze starsi pacjenci radzą sobie z nową technologią. - Jest naprawdę nieźle. Czasami rzeczywiście pacjenci wymagają pomocy rodziny, ale obsługa tych urządzeń jest też rozwijająca dla samego chorego.

Do wyników badań mają dostęp lekarze, którzy czuwają nad grupą badawczą. - Ten system zwiększa poczucie bezpieczeństwa pacjenta – dodaje dyrektor Wróbel.

Aleksandra Gajowska twierdzi, że pacjenci, którzy przyjeżdżają na comiesięczne wizyty w szpitalu, dzięki teleopiece, bardziej się pilnują. - Pacjent się bardziej motywuje. Jest zadowolony, że ma lepsze wyniki. Niektórzy pacjenci cieszą się, że projekt się kończy, bo np. ci z cukrzycą są zmęczeni ciągłym kłuciem, ale niektórzy obawiają końca programu. Bo przyzwyczaili się do sprzętu i do naszej codziennej kontroli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska