- Tamtej zimy dziury pojawiły się dopiero w styczniu - mówi Andrzej Szymkowiak, dyrektor ZDM. - Teraz o miesiąc wcześniej. Najbardziej zaniepokoiło nas to, że po raz pierwszy powstały na al. Piłsudskiego. Niestety, teraz spadł śnieg i jest niska temperatura. Dlatego nie możemy ich łatać.
Kierowcy narzekają. - Trzeba bardzo uważać, by nie wpaść w dziurę - mówi legniczanin Piotr Miedziński. - Katastrofalna sytuacja panuje na ul. Chojnowskiej. Teraz, gdy jezdnie są zaśnieżone, nie widać dziur. Nie chcę nawet myśleć, co będzie, gdy przyjdzie odwilż.
Dyr. Szymkowiak zapewnia, że gdy tylko jezdnie będą czarne, wyruszy ekipa z kotłem z roztopionym asfaltem. Dziury będą łatane przez cały czas. Ale nie ma co się łudzić, że nie powstaną nowe. Gdy w dzień będzie ciepło, woda z roztopów dostanie się pod asfalt. A gdy w nocy przyjdzie mróz, zamarznie i wysadzi nawierzchnię. - Dopiero na wiosnę zrobimy dokładny przegląd dróg - dodaje dyr. Szymkowiak.
- Wlany zimą asfalt może się topić i wówczas trzeba będzie go wymienić.
Na których jeszcze ulicach w Legnicy powstały dziury stwarzające niebezpieczeństwo na drodze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?