Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legenda Rafała Wojaczka trwa

Małgorzata Matuszewska
Wczoraj, w 65. rocznicę urodzin Rafała Wojaczka, ukazała się książka "Sanatorium". Pierwsze wydanie napisanego pod koniec lat 60. poematu opublikowano w 1976 roku, ale książkę wówczas ocenzurowano. I to nie z powodów stricte politycznych, tylko obyczajowych.

Tym razem książkę do druku przygotował Bogusław Kierc, poeta, aktor, przyjaciel Wojaczka, opiekun jego spuścizny literackiej. Nie znalazł, niestety, całości dokumentu, choć dotarł do kilku brakujących stron. I jako uważny redaktor i człowiek, który prawdopodobnie wie, w jakiej formie chciałby zobaczyć książkę Wojaczek, zadbał nawet o postawienie przecinków istotnych dla nieżyjącego poety.

"Sanatorium" Wojaczek napisał po pobycie w szpitalu psychiatrycznym. Urodzony w Mikołowie, w statecznej, dobrze wykształconej (ojciec był filologiem klasycznym), choć później rozbitej, rodzinie znakomicie radził sobie ze słowem. Jego znakomitą twórczość lansował między innymi trzeźwo myślący Tymoteusz Karpowicz. Wiedząc, że Wojaczek ma poważne problemy ze zdrowiem psychicznym, prosił, by młody poeta się leczył. Nie poskutkowało - w 1971 roku 26-letni Wojaczek zażył śmiertelną dawkę leków.

Absolutnie nie polecam poematu czytelnikom - debiutantom, szukającym po prostu efektownych opisów. Żeby cokolwiek zrozumieć, a nie zachłysnąć się legendą, trzeba najpierw sięgnąć choćby po znakomity tom "Wojaczek wielokrotny. Wspomnienia, relacje, świadectwa" Stanisława Beresia i Katarzyny Batorowicz-Wołowiec. Na szczęście Biuro Literackie wydało go już dwa lata temu, więc z dotarciem do książki nie ma żadnego problemu.

"Sanatorium" pełne jest zawiłości, nie tylko fabularnych, ale również językowych. Wojaczek stosuje zdania nie tylko wielokrotnie, ale wręcz piętrowo złożone. W warstwie fabularnej to opowieść o drodze przez piekło Piotra G. Sobeckiego. Wojaczek niewątpliwie sięga do biografii własnej i swoich rodziców. Pisze o ojcu, którego nazywa Edwardem Sobeckim, i o tym, że "życie rzeczonego Piotra jako młodego poety (...) jednak musiało być dla jego ojca czymś właściwie niezrozumiałym, przechodzącym najbardziej obszerne pojęcie i niestety groźnym". Pisze też o sobie: "Zaprawdę, powiadam ci, poetą się jest. Jest się nim, żyjąc. Zaś bywa się czasem skrybą, czyli grafomanem. Bywa się nim wtedy, kiedy braknie siły, by dźwigać ciężar swojego życia".

Poemat "Sanatorium" jest przeznaczony do niespiesznej, uważnej lektury, poprzedzonej rzetelną wiedzą o genialnym twórcy.

"Senatorium", Rafał Wojaczek, redakcja Bogusław Kierc, Biuro Literackie, cena: ok. 34 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska