Łazik marsjański Scorpio N będzie musiał zmierzyć się z kilkoma zadaniami w warunkach imitujących te panujące na Czerwonej Planecie. To np. przejazd po torze i pokonanie wzniesienia o nachyleniu 60 stopni i spadzie o wysokości 1 metra.
Pojazd musi też automatycznie pobrać i zbadać próbkę gleby, przynajmniej jej wilgotność i pH. Łazik, jako narzędzie pomagające w misji astronautów, przewiezie też paczki i akcesoria. Scorpio N będzie musiał też sprawdzić się w obsłudze panelu słonecznego - zmierzyć napięcie, przekręcić kurki za pomocą mechanicznego ramienia.
- Najtrudniejszy będzie przejazd po torze oraz pobór próbki gleby. W pierwszym zadaniu panują naprawdę trudne warunki, drugie zaś wymaga dużej autonomii od łazika - mówi Julia Marek z zespołu. Dlatego do ostatniej chwili będą trwały testy i poprawki. Do Stanów Zjednoczonych leci niemal cały zespół - 8 z 10 osób. Wylot 23 maja - będzie kilka dni na przygotowania do startu.
Studenci z Koła Naukowego Pojazdów Niekonwencjonalnych Off-Road projektują i konstruują łaziki marsjańskie od 5 lat. Mają już na koncie I miejsce w konkursie European Rover Challenge i II miejsce na zawodach w Stanach Zjednoczonych w 2013 roku.
Teraz zawalczą o pierwsze miejsce na podium. - Myślę, że mamy duże szanse na zwycięstwo, choć jest spora konkurencja. W zawodach bierze udział ponad 20 drużyn - dodaje Marek.
Dlatego w tegorocznym modelu łazika konstruktorzy zastosowali kilka innowacji. To m.in. specjalnie uszyte koła, które dopasowują się kształtem do podłoża i podwyższona szczelność obudowy na układy elektroniczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?