- Bardzo mnie dekoncentruje ten brak światła. Nie mogę się skupić na tym, co miałam kupić, ani znaleźć potrzebnych rzeczy - mówi nam jedna z klientek, która w piątek około godziny 13 robiła zakupy w Biedronce na Podzamczu przy al. Wieniawskiego.
- Chyba zrezygnuję z tych zakupów i pójdę do Lidla. Choć zupełnie mi to nie pasuje, bo Biedronkę mam pod domem, a z Lidla będę musiała taszczyć zakupy kawał drogi - narzeka kobieta.
I rzeczywiście, kiedy przyjechaliśmy na miejsce paliło się tylko kilka świateł - przy lodówkach z warzywami i nad stosikiem z owocami, a większość sklepu pogrążona była w półmroku.
DLACZEGO ZABRAKŁO OŚWIETLENIA W DYSKONCIE? CZYTAJ WIĘCEJ NA WALBRZYCH.NASZEMIASTO.PL
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?