Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupiła bilet, ale Euro nie zobaczy, bo jeździ na wózku

Artur Szkudlarek
Tomasz Hołod
Martyna Mucha zapłaciła za bilet na mecz Euro 2012 we Wrocławiu, ale na stadionie się nie pojawi. Sprawa ma trafić do sądu.

- Jest mi tym bardziej żal, że od dwóch lat obserwuję, jak powstawał stadion. Widzę go z okna i codziennie przejeżdżam obok niego do pracy - mówi z żalem 26-letnia wrocławianka.

Bilet wylosowała na wiosnę zeszłego roku. Szybko wpłaciła 160 zł. Jakież było jej zdziwienie, gdy dostała mejla z UEFA z informacją, że jej rezerwacja została anulowana, gdyż nie wysłała orzeczenia o swojej niepełnosprawności. - Nikt mnie nie informował, że jest taki wymóg. UEFA napisała, że wysłała w tej sprawie cztery wiadomości, a ja nic takiego nie dostałam. Takich osób jak ja jest zresztą znacznie więcej - dodaje oburzona Martyna.

Wrocławiance udało się dotrzeć do rzecznika spółki Euro 2012 Polska Juliusza Głuskiego. - Wymieniliśmy kilka mejli, wysłałam mu również swoje orzeczenie o niepełnosprawności - mówi kobieta.

Interwencja musiała poskutkować, bo 2 kwietnia UEFA wysłała mejla, w którym poinformowała wrocławiankę, że przyznany jej został bilet na mecz we Wrocławiu. Miał dojść w ciągu 4-6 tygodni przed rozpoczęciem turnieju. - Niestety, ciągle nie przychodził. I już nie dojdzie, bowiem na początku czerwca otrzymałam kolejnego mejla od UEFA. Tym razem poinformowano mnie, że nie dostanę biletu... bo nie dostarczyłam orzeczenia o niepełnosprawności - dodaje kobieta.

- UEFA stoi na stanowisku, że informacja o konieczności przesłania orzeczenia o niepełnosprawności znajdowała się w regulaminie. Ale oczywiście przykro mi jest, że doszło do takiej sytuacji. Części osób niepełnosprawnych udało się przywrócić bilety, ale nie wszystkim - tłumaczy Juliusz Głuski.

Wrocławianka postanowiła dołączyć do pozwu zbiorowego, który przeciw UEFA w imieniu poszkodowanych wystosowała jedna z kancelarii prawnych. - Nie chodzi mi o pieniądze, ale o to, że w taki sposób zostałam pozbawiona udziału w imprezie, o której marzyłam od lat - tłumaczy nam Martyna Mucha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska