Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: "Pułapka" w Operze zakończy Rok Różewicza

Katarzyna Kaczorowska
E. Golińska i P. Łukaszczyk w "Pułapce" zrealizowanej przez G. Gietzky'ego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym w 2010 roku.
E. Golińska i P. Łukaszczyk w "Pułapce" zrealizowanej przez G. Gietzky'ego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym w 2010 roku. Fot. Paweł Relikowski
Rozpoczęty właśnie we Wrocławiu Rok Różewiczowski zakończy się mocnym akcentem - premierą 18 i 19 grudnia "Pułapki" w Operze Wrocławskiej.

Nie będzie to jednak kolejna realizacja teatralna, ale opera, nad którą pracuje Zygmunt Krauze. On też, wspólnie z Grzegorzem Jarzyną, jest autorem libretta. "Pułapka" będzie pierwszą operą skomponowaną na podstawie dramatu Tadeusza Różewicza.

Wiadomo już, że spektakl wyreżyseruje Ewelina Piotrowiak, która w Operze Wrocławskiej odniosła dwa sukcesy - jej "Jutro" Tadeusza Bairda i "Matka czarnoskrzydłych snów" Hanny Kulenty miały świetne recenzje.

- "Pułapka" to wyjątkowa sztuka - podkreśla Zygmunt Krauze, który od Tadeusza Różewicza dostał, jak mówi, bardzo sympatyczną kartkę ze zgodą poety na pracę nad jego tekstem. Dramat, który premierę miał w 1983 roku, nawiązuje do postaci Franza Kafki, pisarza, który jak nikt przewidział piekło XX wieku. Na Krauzem szczególne wrażenie zrobiła "Pułapkę" , którą zobaczył w Toruniu, w czasie Festiwalu Teatralnego Kontakt. Spektakl reżyserował Węgier Péter Gothár.

- I zrozumiałem, że to jest fenomenalny temat dla opery. Zawiera w sobie obrazy człowieka w różnych sytuacjach i jednocześnie niesie ze sobą przesłanie, które po II wojnie światowej każe nam inaczej patrzeć na twórczość Kafki - tłumaczy Krauze, który jeszcze jako członek Kapituły Nagrody Fundacji Kultury skomponował pieśni do wierszy Tadeusza Różewicza. Utwory te miały premierę na Zamku Królewskim w Warszawie, kiedy poeta pięć lat temu odbierał Złote Berło przyznane mu przez Fundację.

Krauze do współpracy przy "Pułapce" zaprosił Grzegorza Jarzynę, reżysera, zdobywcę Nagrody im. Swinarskiego (dwukrotnie), realizatora wielu głośnych przedstawień teatralnych i operowych. Obaj pracowali wspólnie nad librettem do "Iwony, księżniczki Burgunda" Witolda Gombrowicza, do której muzykę skomponował Krauze.

- Czytaliśmy tekst wielokrotnie, razem i na głos. Libretto, które bazuje na sztuce teatralnej, właściwie sprowadza się do skrótów. A Grzegorz świetnie wie, że w operze poszczególnie postaci muszą słowami wyrażać siebie, a nie komentować rzeczywistość. Kiedy już wydobywamy z ciągów zdań te najważniejsze, muszę znaleźć możliwie najmocniejszy wyraz emocjonalny dla tych słów w dźwiękach - kompozytor, który w ten sposób pracował też nad dramatem Pierre'a Corneille'a "Polieukt", zdradza tajniki warsztatu.

- Krauze to ciekawy kompozytor, "Pułapka" jest świetną sztuką o szerokiej, zagranicznej recepcji i to doskonały pomysł, że właśnie on skomponuje tę operę - cieszy się Maria Dębicz, wieloletnia kierownik literacka Teatru Polskiego we Wrocławiu i przyjaciółka Tadeusza Różewicza.

- Pomysł zamówienia opery u jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów współczesnych pojawił się w związku z przygotowaniami do Światowych Dni Muzyki, które odbędą się we Wrocławiu w 2014 roku - mówi Izabela Duchnowska z Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego i przyznaje, że w związku z Rokiem Różewicza postanowiono upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: opera będzie miała premierę na zakończenie jubileuszu 80-lecia poety.

Dlaczego zwrócono się do Krauzego? Bo w Międzynarodowym Towarzystwie Muzyki Współczesnej, pod którego auspicjami odbędą się Światowe Dni Muzyki, są tylko cztery polskie nazwiska: Karol Szymanowski, Witold Lutosławski, Krzysztof Penderecki i Zygmunt Krauze. Jak zdradza Duchnowska, Wrocław zamówił też utwór u Pendereckiego - ta premiera poczeka do 2014 roku.

Historia dramatu
"Pułapka" powstawała w latach 1979-1980. Tadeusz Różewicz zawiózł jej tekst w grudniu 1981 roku na Kongres Kultury do Warszawy - premierę w Teatrze Dramatycznym w 1982 roku miał wyreżyserować Jerzy Jarocki. Ale 13 grudnia 1981 roku wprowadzono stan wojenny - Kongres zamknięto, Gustaw Holoubek stracił stanowisko dyrektora Dramatycznego.

"Pułapka" na premierę czekała do 1983 roku - wtedy wystawiono ją w norweskim Bergen. Rok później odbyły się polskie premiery: 7 stycznia w Teatrze Współczesnym (reż. K. Braun), a 14 w Teatrze Studio (reż. J. Grzegorzewski). Jego realizacja zrobiła dużą karierę również za granicą - spektakl pokazany na Wiener Fest Wochen zarejestrowała austriacka telewizja. Sam Tadeusz Różewicz najcieplej wypowiadał się o realizacji "Pułapki" z 1990 roku - jej autorem był brat dramaturga Stanisław Różewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska