Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Kulturalne hity i kity 2010

Marta Wróbel
Amerykański pianista Herbie Hancock uwiódł publiczność w Hali Ludowej
Amerykański pianista Herbie Hancock uwiódł publiczność w Hali Ludowej Piotr Warczak
Oto nasze subiektywne podsumowanie kulturalnych wydarzeń na Dolnym Śląsku w kończącym się właśnie roku. To nie był zły czas dla naszych teatrów, galerii czy scen muzycznych. Pomimo mizerii finansowej, w regionie nie zabrakło wartych uwagi spektakli, koncertów i wystaw. Nie odnotowaliśmy spektakularnych porażek

TEATR

HITY

- Spektakl "Trans-Atlantyk" w reż. Jarosława Tumidajskiego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Za trafną formę portretu dzisiejszej Polski, prezentowaną w ramach utworu Gombrowicza.

- Spektakl "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej" autorstwa dramaturgiczno-reżyserskiego duetu Paweł Demirski - Monika Strzępka w wałbrzyskim Teatrze im. J. Szaniawskiego. To kolejna, po przedstawieniu "Był sobie Polak, Polak Polak i diabeł" (2007 r.), bardzo udana realizacja pary artystów, pokazywana w Wałbrzychu. Antyneoliberalna epopeja w zabawny i dosadny sposób pokazuje mentalność współczesnych Polaków. Nasze zalety i słabość do kłótni i tęsknotę za prawdziwymi autorytetami.

- Sztuka "Czas terroru" na kanwie "Róży" Stefana Żeromskiego w reżyserii Lecha Raczaka w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Niech rekomendacją będzie będzie cytat z eseju Jolanty Kowalskiej w miesięczniku "Teatr": "Lech Raczak przestrzega przed radykalizmem, zwłaszcza tym, który usiłuje wypalić wszelkie zło historii żelazem i siarką. Lecz równocześnie ma wiele sentymentu dla tych, wciąż odnawiających się, marzeń o lepszym życiu".

KITY
- "Gwiazda śmierci" Marcina Cecki w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. To dzieło, bez wątpienia awangardowe, bardziej przypomina multimedialny happening niż spektakl teatralny. Widzowie usadzeni w kinie Zorza oglądali różne migające bez specjalnego sensu obrazy, na dodatek musieli słuchać pseudofilozoficznego bełkotu nagryzmolonego wcześniej przez Marcina Ceckę. Pseudoartystyczna hucpa.

- Pomysł samorządu Jeleniej Góry na współpracę z prywatnym teatrem Imka Tomasza Karolaka. Miasto zaangażowało się w reklamę prywatnego przedsięwzięcia, zamiast wspierać własnych artystów. Imka w końcu nie zaistniała w Jeleniej Górze. Ponoć nie było chętnych na drogie bilety.

- Konflikt Jacka Głomba, dyrektora Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, z reżyserką Anną McCracken, dotyczący spektaklu "Mamatango". Artystka, wbrew umowie zawartej z teatrem, nie zgodziła się na wniesienie poprawek do sztuki przed jej premierą i porzuciła pracę nad jej zakończeniem, a potem zażądała usunięcia jej nazwiska z listy twórców spektaklu. Sąd przychylił się do wniosku reżyserki i nakazał zdjęcie z afisza spektaklu w nieakceptowanej przez nią wersji. Teatr może grać spektakl w innej odsłonie. Jednak niesmak pozostał. I pytanie: czy nie można było się porozumieć bez sądu?

MUZYKA ROZRYWKOWA

HITY
- Koncert Herbiego Hancocka w Hali Ludowej we Wrocławiu. Słynny pianista, zdobywca Oscara i dwunastu nagród Grammy, wystąpił w stolicy Dolnego Śląska po raz pierwszy. Wspaniały występ weterana przy komplecie publiczności z takimi hitami, jak "Watermelon Man" i "Cantaloupe Island" w roli głównej.

- Dziesiąte urodziny wrocławskiego Radia RAM. Lokalna stacja po zmianie w 2005 r. formatu na tzw. miękkie dźwięki, czyli chill out, latino, funky i pokrewne, nie tylko może się pochwalić wydawaniem płyt, które pokrywają się złotem, zapraszaniem do Wrocławia takich gwiazd jak Ben Westbeech, także zakasowaniem konkurencji. Warszawskiemu PIN-owi, który gra podobne dźwięki, a którego też można posłuchać we wrocławskim eterze, do słuchalności RAM-u trochę brakuje.

- Płyta "Festung Breslau" Igora Boxxa. Wrocławski artysta nagrał kolejny krążek dla prestiżowej brytyjskiej wytwórni Ninja Tune (wcześniej dokonał tego jako połowa duetu Skalpel). Tym razem Igor Pudło, bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko, zabrał słuchaczy w kilkudziesięciominutową podróż w czas obrony dawnego Breslau. W hipnotycznym rytmie 14 kompozycji z jazzem i elektroniką w tle.

KITY
- Brak promocji wrocławskich muzyków w ogólnopolskich mediach. Mamy Mikromusic, które nagrywa bardzo dobre, przebojowe płyty; niektóre ich single mogłyby z powodzeniem być puszczane w komercyjnych stacjach radiowych. Jednak okazuje się, że o ile artyści z Wrocławia nie pojawią się jak Me, Myself & I w programie typu "Mam talent!", nie otrzymają należnej im uwagi od ogólnopolskich mediów. A szkoda.

- Koncert Tricky'ego w klubie Eter we Wrocławiu. "Prawie Bóg" ("Nearly God" to tytuł jednej z płyt artysty) zachował swoją boskość na inny koncert. Najpierw król bristol soundu spóźnił się półtorej godziny. Potem zaprezentował bylejakość na scenie. Bardziej niż popisami wokalnymi, zajmował się pokazywaniem muskulatury. "Dał głos" właściwie tylko w jednej kompozycji.

KLASYKA

HITY
- Opera "La Traviata" Giuseppe Verdiego w reżyserii Anny Długołęckiej, która jest też autorką scenografii i zajęła się inscenizacją dzieła. Pokazywane w Parku Wielokulturowym "Stara Kopalnia" w Wałbrzychu widowisko z udziałem wałbrzyszan, przy dźwiękach Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Sudeckiej, okazało się strzałem w dziesiątkę. Mimo niesprzyjającej atmosfery, w jakiej odbywały się próby do spektaklu, dzieło obroniło się walorami artystycznymi. Było spójnie, ciekawie i widowiskowo.

- "Romeo i Julia" w Operze Wrocławskiej - balet Sergiusza Prokofiewa w inscenizacji i z choreografią Jerzego Maka-rowskiego, z dekoracjami i kostiumami Ryszarda Kai. Jedno z arcydzieł gatunku było niemałym wyzwaniem dla choreografa i tancerzy. Artyści sprostali mu bez problemu.

KITY
- Zmniejszenie budżetu dla Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans przez urząd marszałkowski i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Za niewiedzę urzędników, którzy poinformowali organizatorów o nieprzyznaniu dotacji niedługo przed ubiegłoroczną odsłoną imprezy, podczas gdy program festiwalu jest konstruowany z co najmniej dwuletnim wyprzedzeniem.

LITERATURA

HITY
- I edycja Targów Książki dla Dzieci i Młodzieży "Dobre Strony" we Wrocławiu. Pomysł chwycił, organizatorzy chcą festiwal dalej rozwijać, a nawet w przyszłym roku przyznać nagrodę dla wydawcy dziecięcej literatury. W namiotach rozstawionych w okolicy pręgierza kłębiły się tłumy rodziców z pociechami. Wszystko dzięki niestandardowej promocji imprezy. W programie były m.in.: beatbox połączony z czytaniem książki, czekoladowe opowieści, warsztaty, w trakcie których można było wcielić się w jaskiniowca. Trzymamy kciuki za następną edycję festiwalu.

- Kolejny świetny rok wrocławskiego wydawnictwa Biuro Literackie, prowadzonego przez Artura Bursztę. Konsekwentna, przemyślana działalność w tym roku zaowocowała kilkoma fantastycznymi premierami, m.in. "Sanatorium" Rafała Wojaczka, które w latach 70. ocenzurowano. I dwiema książkami Tadeusza Różewicza.

FILM

HITY
- Pierwsza edycja American Film Festival. To jedyny taki festiwal w Polsce. Następne wrocławskie dziecko Romana Gutka, twórcy Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Era Nowe Horyzonty, okazało się być wielkim sukcesem. Pięć dni z amerykańskim kinem: klasyką i filmami najnowszymi, pokazało, że obrazy zza Oceanu to nie tylko głupie komedie i strzelanko-kopanki.

- "Wenecja" Jana Jakuba Kolskiego. Za trafną adaptację prozy Włodzimierza Odojewskiego i perfekcyjną całość. Pochodzący z Wrocławia reżyser napisał także scenariusz do tej produkcji. Historia chłopca, którego dzieciństwo przerywa wojna, dostała nagrodę za zdjęcia na festiwalu filmowym w Gdyni, zbierając świetne recenzje.

SZTUKA

HITY
- Wystawa "Dormitorium" braci Quay we wrocławskiej Galerii BWA Design w ramach festiwalu Era Nowe Horyzonty. Bracia - reżyserzy mieli na festiwalu retrospektywę swoich filmów, a w galerii, we współpracy z polskim rzeźbiarzem z Wrocławia - Olafem Brzeskim, pokazali scenografię do swoich obrazów. Głównie były to robiące ogromne wrażenie lalki z z filmów Brytyjczyków, jak "Ulica krokodyli".

- Przegląd prac kontrowersyjnego autora instalacji i performera Zbigniewa Libery we wrocławskiej Galerii BWA Awangarda. Pierwszy tak obszerny w Polsce, drugi na świecie - po amerykańskim.

- Wystawa nominowanego w tym roku do Paszportów "Polityki" duetu Karolina Wiktor i Ola Kubiak "Być jak Sędzia Główny" we wrocławskiej Awangardzie. Wrocławianki zradykalizowały oblicze polskiego performansu.

KITY
- Zamknięcie widzów podczas wernisażu malarstwa Izabeli Chamczyk we wrocławskiej galerii ArtTrakt. Za nieudaną prowokację artystyczną i stawianie prawa do wolności artysty ponad prawo widza.

MW, ALKA, AAG, SYLA, JUKO, MIS, KH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska