Postawa Polonii to jak na razie największa niespodzianka. Zespół, który w poprzednim sezonie zmagał się z olbrzymimi kłopotami finansowymi i kadrowymi , a większość meczów przegrywał, teraz wygląda na zupełnie inny.
Na inaugurację rozgrywek ekstraklasy prowadził w Sanoku 3:1, by ostatecznie przegrać 3:4. W drugiej kolejce też prowadził 3:1 z faworytem do złota - Cracovią Kraków. Nie utrzymał prowadzenia, ale zdobył punkt przegrywając po dogrywce. Wreszcie w niedzielę wygrał po dogrywce w Oświęcimiu, a tamtejsza Unia potrafiła przecież pokonać u siebie Orlika jak również broniący tytułu mistrzowskiego GKS Tychy.
Zespół z Bytomia, który nie był wymieniany w gronie kandydatów do miejsca w pierwszej szóstce, po dobrym początku sezonu na pewno takim się stał. Ma trzy punkty po meczach z trudnymi rywalami. Orlik grał z łatwiejszymi i ma ich sześć.
- Musimy być bardzo czujni w tym spotkaniu - mówi trener Orlika Jacek Szopiński. - Polonia już w sparingach pokazała, że jest groźna. Oczywiście nie ma co wyciągać daleko idących wniosków po meczach kontrolnych, ale na pewno dają one nam do myślenia.
W sparingach na własnym lodowisku Polonia pokonała nasz zespół 6:2 i 7:4. Dziś więc orlicy będą mieli okazje do zrewanżowania się swoim przeciwnikom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?