Krzysiek Bigus na co dzień pracuje jako operator wózka widłowego. Uwielbia, jak mówi, robić też coś z niczego. W wolnym czasie zajmuje się tworzeniem kostiumów i rękodzieła. Odkrywać nowe rzeczy lubi również w kuchni. Przyznaje, że decyzja o udziale w programie zapadła spontanicznie. Nie spodziewał się, że zajdzie tak daleko.
- Lubię próbować nowych rzeczy. Kiedyś zachwyciłem się topinamburem i od kilku lat hoduję go w ogródku. Zbieram też różne chwasty, a potem sprawdzam, jak to smakuje i z czym można połączyć. Na przykład wyka smakuje podobnie jak groszek, rośnie praktycznie na każdym polu. Natomiast rozczarowałem się bluszczykiem, który kiedyś ludzie dodawali do rosołu - opowiada o swoich kulinarnych odkryciach Krzysztof Bigus.
Krzysztof marzy o założeniu własnej restauracji. Na razie nie ma na to budżetu, więc czeka na propozycje. Gdyby jednak w przyszłości udałoby mu się otworzyć knajpę, to byłby to lokal tematyczny - określony wystrój, kelnerzy w kostiumach itp. Na razie jednak Krzysztof Bigus nie chce zdradzać szczegółów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?