Kryzys Mateusza Żukowskiego. Kim jest jego dziewczyna Ola Mizgalska? Zobacz zdjęcia

Mateusz Żukowski trafił do Śląska Wrocław w lipcu. Wcześniej był zawodnikiem Glasgow Rangers, który poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu do Lecha Poznań. W Wielkopolsce wiele jednak nie pograł. Występował głównie w II-ligowych rezerwach. Latem przeniósł się do WKS-u. Jego przygoda z klubem jest jednak - jak do tej pory - rozczarowująca.
Żukowski przez pewien czas był pierwszym wyborem Jacka Magiery, ale teraz pojawia się na boisku głównie z ławki. Statystyki ma jednak fatalne - wciąż jest bez gola i bez asysty. Mało tego - jego formę krytykują kibice, ale też coraz głośniej trener Magiera.
- Chłopak zupełnie nie wykorzystuje swojego potencjału: szybkości, jakości uderzenia. Na razie ten potencjał pokazuje tylko na treningach. Wtedy wymiata, robi mnóstwo fajnych rzeczy, ale zaczyna się mecz i tego nie ma. Mówię to publicznie, żeby uświadomić Mateuszowi, że on ma w swoim życiu coś zmienić - powiedział szkoleniowiec WKS-u w rozmowie z Weszło.

Po meczu z Ruchem (2:2) szkoleniowiec był jeszcze bardziej bezpośredni.
- Zobaczymy, czy Żukowski będzie dostawał kolejne szanse, ciągle szukam do niego klucza. Mateusz na treningach jest znakomitym piłkarzem i to prezentuje, ale trzeba to przenieść na mecz. Może należy coś zmienić w jego życiu, żeby się przestawiło - stwierdził.

Jakby tego było mało wokół Żukowskiego pojawiło się sporo hałasu jeśli chodzi o sprawy pozasportowe. Najpierw dziennikarz Marcin Torz zarzucił mu na portalu X, że zaparkował swój samochód dla miejscu dla niepełnosprawnych (piłkarz twierdził, że czekał na mamę, którą ma orzeczoną niepełnosprawność). Teraz przez sieć przetacza się fala hejterskich komentarzy związanych z narzeczoną Żukowskiego Aleksandrą Mizgalską.

Aleksandra Mizgalska jest influencerką i tik-tokerką. Na Instagramie obserwuje ją 130 tys. osób. Niestety, kontent jej profili jest - delikatnie mówiąc - niezbyt błyskotliwy. Memem stał się w ostatnich godzinach film, na którym podczas transmisji na żywo... łyżką stara się wybierać kamień z czajnika, a jej chłopak stara się ją od tego odwieść. W końcu rzuca: "Rozmawialiśmy o tym. Nie masz jeść kamienia". Internet nie mógł odpuścić takiej okazji do szydery.

Sprawa okazała się na tyle poważna, że w mediach społecznościowych głos zabrał dyrektor sportowy Śląska David Balda, który stanął w obronie Mateusz Żukowskiego.
"Drodzy kibice, zauważyłem, że w ostatnich godzinach bardzo mocno hejtujecie Mateusza Żukowskiego, wchodząc mocno w jego prywatną sferę... Bardzo Was proszę o rozwagę, bowiem takimi wpisami możecie naprawdę wpłynąć negatywnie nie tylko na zawodnika, ale także na cały zespół Śląska, a tego na pewno nie chcemy... Mamy zaplanowaną rozmowę z Mateuszem, chcemy wyjaśnić sobie pewne kwestie... Dla nas, jako dla klubu, zawsze najważniejsze będzie dobro zawodników i całego zespołu..." - napisał Balda na platformie X (dawniej Twitter).

Kontrakt Mateusza Żukowskiego ze Śląskiem obowiązuje do czerwca 2024 roku, ale jest w nim opcja przedłużenia o kolejna dwa lata. Piłkarz zdecydował się na transfer do WKS-u między innimi dlatego, że w przeszłości w reprezentacji młodzieżowej współpracował z Jackiem Magierą.

Śląsk kolejny mecz zagra w piątek na wyjeździe. Jego rywalem będzie Cracovia. Początek spotkania o godz. 20:30.