Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krwawe porachunki wrocławskich gangsterów. Wielka bójka na Rynku i bomba wybuchająca w rękach gangstera

Marcin Rybak
Marcin Rybak
W latach 90. Wrocław był areną krwawych porachunków przestępców. Przestępczy półświatek stworzyli wtedy ludzie wywodzący się ze sportów walki. Zostali ochroniarzami dyskotek i agencji towarzyskich. „Żołnierze” wrocławskiego półświatka pilnowali interesów biznesmenów branży hazardowej. W połowie lat 90. podzielili się na dwa, ostro zwalczające się obozy. Latem 1997 roku w mafijnych porachunkach we Wrocławiu zginęła pierwsza osoba, a media obiegły informacje o „liście śmierci”. Potem były kolejne strzelaniny, zaczęły wybuchać bomby. Choć pierwsza osoba, która zginęło od eksplozji nie miała  nic wspólnego z mafijnymi porachunkami. W ostatnich dniach policja i prokuratura ujawniły, że przestępcze porachunki stały za pożarem mieszkania w lutym 2007 roku, w którym  zginęły cztery osoby. Choć docierają do nas i takie informacje, że to ostatnie zdarzenie to dramatyczna pomyłka, zamordowano niewinne osoby, a zginąć miał ktoś inny. Ale po kolei. Czytaj na kolejnych slajdach - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
W latach 90. Wrocław był areną krwawych porachunków przestępców. Przestępczy półświatek stworzyli wtedy ludzie wywodzący się ze sportów walki. Zostali ochroniarzami dyskotek i agencji towarzyskich. „Żołnierze” wrocławskiego półświatka pilnowali interesów biznesmenów branży hazardowej. W połowie lat 90. podzielili się na dwa, ostro zwalczające się obozy. Latem 1997 roku w mafijnych porachunkach we Wrocławiu zginęła pierwsza osoba, a media obiegły informacje o „liście śmierci”. Potem były kolejne strzelaniny, zaczęły wybuchać bomby. Choć pierwsza osoba, która zginęło od eksplozji nie miała nic wspólnego z mafijnymi porachunkami. W ostatnich dniach policja i prokuratura ujawniły, że przestępcze porachunki stały za pożarem mieszkania w lutym 2007 roku, w którym zginęły cztery osoby. Choć docierają do nas i takie informacje, że to ostatnie zdarzenie to dramatyczna pomyłka, zamordowano niewinne osoby, a zginąć miał ktoś inny. Ale po kolei. Czytaj na kolejnych slajdach - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami. Piotr Krzyżanowski
W latach 90. Wrocław był areną krwawych porachunków przestępców. Przestępczy półświatek stworzyli wtedy ludzie wywodzący się ze sportów walki. Zostali ochroniarzami dyskotek i agencji towarzyskich. „Żołnierze” wrocławskiego półświatka pilnowali interesów biznesmenów branży hazardowej. W połowie lat 90. podzielili się na dwa, ostro zwalczające się obozy. Latem 1997 roku w mafijnych porachunkach we Wrocławiu zginęła pierwsza osoba, a media obiegły informacje o „liście śmierci”. Potem były kolejne strzelaniny, zaczęły wybuchać bomby. Choć pierwsza osoba, która zginęło od eksplozji nie miała nic wspólnego z mafijnymi porachunkami. W ostatnich dniach policja i prokuratura ujawniły, że przestępcze porachunki stały za pożarem mieszkania w lutym 2007 roku, w którym zginęły cztery osoby. Choć docierają do nas i takie informacje, że to ostatnie zdarzenie to dramatyczna pomyłka, zamordowano niewinne osoby, a zginąć miał ktoś inny. Ale po kolei. Czytaj na kolejnych slajdach - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska