Najpierw była słowna awantura, później kierowca czerwonej mazdy przeszedł od słów do czynów i swoim samochodem zaatakował kierowcę bmw. Od tyłu wjechał w jego nogi, później zniszczył drzwi otwartego auta.
WIĘCEJ NA TEMAT SPRAWY - ZOBACZ FILM
Trafił do aresztu, ale po dwóch tygodniach z niego wyszedł. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze stwierdził, że nie ma zagrożenia, by mężczyzna ponownie zaatakował.
Po opuszczeniu aresztu mężczyzna miał dopuszczać się chuligańskich wybryków. Do awantury, w której wziął udział wezwano policję. 38-latek miał sprawiać wrażenie, że jest pod wpływem narkotyków. Na miejsce wezwano lekarza, a ten zdecydował o umieszczeniu go w szpitalu psychiatrycznym. Z placówki mężczyzna uciekł, ale ostatecznie umieszczono go tam ponownie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?