Z Kotwicą było w miarę łatwo, lekko i przyjemnie. Kluczowy dla losów spotkania okazał się początek drugiej kwarty. Śląsk odskoczył wtedy od rywali na 16 punktów (34:18).
W połowie ostatniej ćwiartki było nawet 76:50 dla wrocławian, a trener Jerzy Chudeusz mógł szeroko rotować składem, oszczędzając siły zawodników przed następnymi meczami.
W sobotę Śląsk zmierzy się z Polpharmą Starogard Gdański. Poprzeczka będzie zawieszona już nieco wyżej niż w środę. Jeszcze trudniej będzie w poniedziałek - mecz z Asseco Gdynia może okazać się kluczowy w walce o play-offy.
Kotwica Kołobrzeg - Śląsk Wrocław 62:81 (14:19, 14:20, 16:22, 18:20)
Kotwica: Rosinski 19 (3), Bigus 15 (1), Montgomery 12 (1), Arabas 5 (1), Gospodarek 4, Parks 4, Ciechociński 3 (1), Złoty 0.
Śląsk: Kikowski 16 (3), Johnson 13 (1), Miller 10, Skibniewski 10 (2), Hyży 9, Sulima 8, Gabiński 6, Parzeński 6, Mroczek-Truskowski 3 (1), Kulon 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?