Pierwsza kwarta to przede wszystkim znakomita dyspozycja Vlada Moldoveanu, który zdobył w tej części aż 10 punktów. PGE Turów prowadził na koniec tej odsłony 22:18, co dawało mu awans do ćwierćfinału. Niestety początek drugiej kwarty był fatalny. Francuzi zaliczyli serię 16:0 i było już 22:34. Mistrzowie Polski z biegiem czasu nieco się otrząsnęli, ale do przerwy było 34:44, co w rzeczywistości oznaczało 13 punktową stratę w dwumeczu.
Początek trzeciej kwarty to zamiana ról. PGE Turów wygrał kilka pierwszych minut serią 10:2 i przewaga Francuzów stopniała do dwóch oczek. Rywale nie dawali jednak za wygraną, a świetną dyspozycją strzelecką popisywał się szczególnie Sharrod Ford.
Najwięcej emocji przyniosły ostatnie sekundy czwartej odsłony. Zgorzelczanie przegrywali na 57 sek. przed końcem 73:79 i mieli jeszcze szanse, by odmienić losy rywalizacji. W indywidualnej akcji spudłował jednak Mardy Collins i było po "herbacie".
1/8 finału Pucharu Europy
PGE Turów Zgorzelec - Paris Levallois 78:87 (22:18, 12:26, 15:14, 29:29)
PGE Turów: Moldoveanu 19, (3x3), Kulig 16 (2), Chyliński 11 (2), Taylor 10, Collins 9 (3) - Wright 6, Czyż 5, Dylewicz 2, Karolak, Jaramaz.
Levallois: Schilb 24 (5x3), Green 21 (1), Ford 6, Oniangue 2, Sane - Christmas 15 (3), Labeyrie 8, Ndoye 7 (1), Jean-Baptiste 4, Lang, Corosine.
Pierwszy mecz: 74:71 dla Paris Levallois.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?