– Jesteśmy nieco poobijani po tym maratonie. Te mecze kosztowały nas trochę siły i energii. Niemniej jednak, jak najszybciej będziemy starali się przejść tę upragnioną granicę 40 punktów. Potem pomyślimy, co dalej – mówi przed niedzielnym meczem w Kielcach trener Tadeusz Pawłowski.
Spotkanie z Koroną nie musi być jednak dużo łatwiejsze niż to z Legią. Złocisto-krwiści to wciąż drużyna, która gra agresywnie, nie odstawia nogi i łapie sporo żółtych kartek. Na dodatek wrocławianom bardzo trudno gra się w Kielcach. Od kiedy oba zespoły występują w ekstraklasie, WKS wygrał tam tylko raz – w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu (5:1).
– Piłka nożna jest grą męską. Myślę, że wszystko toczyć się będzie wedle przepisów. Gra ostra to norma, nie mam z tym problemów. Gorzej, jeśli ktoś chce zrobić krzywdę zawodnikowi bez piłki – mówi Pawłowski.
Co ciekawe, Śląsk na jednym z ostatnich treningów grał w rugby. – Urozmaiciliśmy zajęcia. Zrobiliśmy trochę przyjemności Tomowi (Hateleyowi – przyp. JG), żeby wnieść też nieco szkockiej czy walijskiej krwi w te nasze treningi – żartował Pawłowski, który oświadczył, że do Kielc pojedzie kontuzjowany w ostatnim czasie Dudu. Nie wiadomo jednak, czy zacznie spotkanie od pierwszej minuty. W tygodniu trochę przeziębiony był Mateusz Machaj, a na mięsień przywodziciela narzekał Flavio Paixao, ale żadnemu z nich nie powinno to przeszkodzić w przygotowaniach do niedzielnej potyczki. Gotów jest też Mariusz Pawelec.
Większym problemem mogą być głowy piłkarzy Śląska, którzy w tym roku jeszcze nie wygrali meczu. – To z pewnością trudne. Byliśmy na obozie, gdzie ciężko pracowaliśmy, graliśmy dobrze. Wróciliśmy i jesteśmy nieco rozczarowani. Myślę jednak, że wyglądamy dobrze, tworzymy bramkowe okazje. W Anglii tylko Arsenalowi zdarzyło się kiedyś, że był niepokonany przez cały sezon. Zawsze przychodzi taki moment, że kilka meczów zremisujesz lub przegrasz. Najważniejsze jest jednak to, jak na taką chwilę zareagujesz. Trzeba jak najszybciej zidentyfikować problem, wyjść z tej sytuacji i wrócić na właściwie tory. Wierzę w siebie, w całą drużynę, że mamy na tyle umiejętności, by zrobić to już w ten weekend – mówi Anglik, który w ostatnich meczach był bezsprzecznie jednym z najlepszych piłkarzy Śląska na boisku.
– Jest ta niecierpliwość. Chłopcy zawiesieli sobie wysoko poprzeczkę. Fajnie, bo to oznacza, że są bardzo ambitni. Trzeba tylko pamiętać, że obciążenia w ostatnim czasie były duże. Tego nie widać, ale jestem w 100 procentach przekonany, że podświadomie jest ta presja wyniku i oni bardzo chcą być jak najwyżej. Dlatego dobrze by było, gdybyśmy jak najszybciej mieli te 40 punktów. Wtedy ten ciężar z nich spadnie – zakończył Tadeusz Pawłowski. a
T-Mobile Ekstraklasa
XXIV KOLEJKA. W piątek: Cracovia – Piast Gliwice 3:1 (Hebert 37 s., Rakels 60, Jendrisek 76 – Wilczek 49), Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 0:1 (Mila 19).
Sobota: Górnik Zabrze – Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.30, nSport+, sędzia Jarosław Przybył), Jagiellonia Białystok – Górnik Łęczna (15.30, Canal+ Sport, Paweł Raczkowski), Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań (18, Canal+ Sport, Tomasz Kwiatkowski).
Niedziela: Korona Kielce – Śląsk Wrocław (15.30, Canal+ Sport, Tomasz Musiał), Legia Warszawa – Wisła Kraków (18, Canal+ Sport, Mariusz Złotek).
Poniedziałek: GKS Bełchatów – Ruch Chorzów (18, Canal+ Family, nSport+, Daniel Stefański).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
