KONKURS - BILETY NA ŚRODOWE MECZE!
UWAGA! Mamy dla Was szybki konkurs, w którym do wygrania są podwójne bilety na dzisiejsze (środowe) mecze mistrzostw Europy w piłce ręcznej we wrocławskiej Hali Ludowej (Szwecja - Węgry godz. 16; Niemcy - Dania 18.15 oraz Hiszpania - Rosja 20.30). Co trzeba zrobić, aby wygrać? Musicie na swoim Facebooku udostępnić link do tego artykułu, a udostępniając uzasadnić w poście, dlaczego to akurat do Was powinna trafić podwójna wejściówka, która obowiązuje na wszystkie trzy dzisiejsze mecze.
Czas macie do godz. 12.10. Potem wybierzemy i ogłosimy zwycięzców.
WAŻNE! Bilety będą czekały na najlepszych w sekretariacie naszej redakcji przy ul. św. Antoniego 2/4 we Wrocławiu. Musicie je osobiście odebrać do godz. 17 - inaczej przepadają! Pamiętajcie, że pierwszy mecz zaczyna się o godz. 16, ale możecie wejść do hali w dowolnym momencie.
Partnerem konkursu jest firma InterSport - sieć sklepów ze sprzętem sportowym.
W pierwszym meczu zdecydowanym faworytem byli podopieczni Manolo Cadenasa, ale pozbawiani szans na awans do półfinału Węgrzy nie byli łatwym przeciwnikiem. Spotkanie to nie było toczone w zbyt szybkim tempie. Widać, że ten turniej i jednych i drugich kosztował już sporo sił.
Do przerwy był remis 15:15. Wśród "Madziarów" wyróżniał się Laszlo Nagy, który utrzymywał 100 proc. skuteczność w ataku. Jeśli chodzi o Hiszpanów, to nie było wśród nich jednego szczypiornisty, który brałby na siebie ciężar zdobywania goli. Do siatki rywali w miarę regularnie trafiali Joan Canellas, Antonio Garcia i Valero Rivera.
Dopiero na 15 min przed końcem drużyna z Półwyspu Iberyjskiego wypracowała sobie kilku bramkową przewagę, lecz ambitni Węgrzy na niespełna dwie minuty przed końcem wyrównali! W Hali Ludowej zapachniało sensacją. W poczynania jednych i drugich wkradła się nerwowość, z którą lepiej poradzili sobie jednak Hiszpanie i to oni wyszli zwycięsko z tego pojedynku. Wygrali 31:29.
Dodatkowym smaczkiem tego meczu był pojedynek ojca z synem. Trenerem Węgrów jest Hiszpan Tałant Dujszebajew, a reprezentantem " Hispanos" jego syn - Alex.
W drugim starciu może i było mniej fajerwerków technicznych, ale za to głośniejszy doping (przyjechało wielu kibiców z Danii), Początkowo na parkiecie dominowali Duńczycy.
O ile przed przerwą reprezentantom "Trzech Koron" udawało się wyłączyć najgroźniejszego w zespole rywali Mikkela Hansena, o tyle nie mieli pomysłu na zatrzymanie wszędobylskiego Madsa Mensaha Larsena. Na dodatek szwankowała gra w obronie. Do przerwy Dania prowadziła 15:13.
Po zmianie stron więcej miejsca miał Hansen, a wysoką skutecznością popisywał się też Michael Damgaard. Ani Mattias Andersson, ani Mikael Appelgren stojący w szwedzkiej bramce nie byli w stanie go powstrzymać. W końcówce Szwedom niespodziewanie udało się zniwelować straty i rzutem na taśmę - 8 sek. przed końcową syreną - do wyrównania (28:28) doprowadził Mattias Zachrisson.
Hiszpania - Węgry 31:29 (15:15)
Dania - Szwecja 28:28 (15:13)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?