Przyjechał Pan na dzisiejsze spotkanie na rowerze? (spotykamy się w centrum Wrocławia – przyp. red.)
- Oczywiście. Tradycyjnie, gdy wybieram się do Wrocławia, samochód zostawiam na parkingu poza ścisłym centrum miasta i przesiadam się na rower. Dzięki temu mogę zdecydowanie szybciej dotrzeć na umówione spotkania. Nie ma problemu z parkowaniem, staniem w korkach, a frajda jest ogromna. Odpuszczam jedynie gdy pada deszcz.
Ta wiosna nie rozpieszcza rowerzystów…
- To prawda, ale generalnie Wrocław jest fantastycznym miastem dla rowerzystów. Wiele słonecznych i ciepłych dni w roku, równy teren i coraz lepsza infrastruktura rowerowa – to atuty stolicy Dolnego Śląska. Oczywiście nie jest to jeszcze Amsterdam, ale gdy spojrzymy na ostatnie 10 lat, widać ogromną zmianę. Wielu wrocławian przekonało się, że rower to doskonały środek transportu w centrum dużego miasta, a kierowcy aut zaczęli bardziej przychylnie patrzeć na cyklistów. Liczby mówią same za siebie. Ponad milion wypożyczeń roweru miejskiego w ubiegłym sezonie i kilkadziesiąt zgłaszanych każdego roku projektów rowerowych w ramach budżetu obywatelskiego to wyraźny sygnał, że wrocławianie pokochali rowery.
Rowerową rewolucję widać w mieście. A już od 19 do 21 maja rowerzyści opanują wrocławską Halę Ludową w ramach pierwszej edycji Dolnośląskiego Festiwalu Rowerowego. Dlaczego dopiero teraz zdecydowano się na taką imprezę?
- Rzeczywiście tak kompleksowej imprezy nie było do tej pory we Wrocławiu i to m.in. dzięki licznym sygnałom ze środowiska cyklistów i zaangażowaniu Hali Ludowej zdecydowaliśmy się zorganizować Festiwal. Od 2009 r. w mieście odbywa się Wrocławskie Święto Rowerzysty, które cieszy się ogromną popularnością. Dolnośląski Festiwal Rowerowy to impreza o szerszym zasięgu, pokazująca rowerowy potencjał nie tylko Wrocławia, ale także całego Dolnego Śląska i innych regionów Polski. To połączenie kongresu rowerowego, targów branżowo-turystycznych, pikniku i atrakcji sportowych. Po raz pierwszy Hala Ludowa oddaje rowerzystom swój kompleks na cały weekend i zaprasza na rowerowe święto. DFR to impreza skierowana zarówno do zawodowców, jak i amatorów, miejskich rowerzystów, pasjonatów turystyki rowerowej, użytkowników cargo bike’ów (czyli rowerów transportowych), rowerów typu handbike, ostrokołowców (rowery do wyścigów na torze - przy. red.); osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z rowerami oraz tych, którzy chcieliby się zaopatrzyć w profesjonalny sprzęt. Festiwal będzie też okazją do dyskusji o rozwoju infrastruktury rowerowej. Swoimi doświadczeniami podzielą się samorządowcy z całej Polski, którzy zaproszą uczestników Festiwalu do odkrywania uroków swoich miast, gmin i województw.
Czego jeszcze możemy spodziewać się po Festiwalu? Dacie radę zapełnić te ponad dwa dni?
- Pomysłów jest tak wiele, że wystarczyłoby na cały festiwalowy tydzień! Zaczynamy już w piątek 19 maja od kina plenerowego, oczywiście o tematyce rowerowej, zlotu foodtrucków i pokazu Wrocławskiej Fontanny Multimedialnej. Rowerowe kino będzie nam towarzyszyło przez cały weekend. Sobota i niedziela upłynie pod znakiem kongresu rowerowego organizowanego wspólnie z Uniwersytetem SWPS Filią we Wrocławiu, Miastem Wrocław i Instytutem Rozwoju Terytorialnego. Będziemy rozmawiać m.in. o modzie na rowery, relacjach między rowerzystami i kierowcami aut, motywacji, treningach, dziennikarstwie sportowym i infrastrukturze rowerowej. Spotkamy się też z podróżnikami rowerowymi, którzy walczą o cenne nagrody w ramach konkursu na najlepszą relację z wyprawy oraz młodymi designerami z całej Europy, którzy projektują rowery i rozwiązania architektoniczne przyjazne cyklistom.
Będzie okazja aby wsiąść na rower?
Jak najbardziej! I to nie byle jaki rower. Swoje centra testowe przywiozą do nas dystrybutorzy sprzętu z całego kraju. Maluchy będą mogły pościgać się na rowerkach biegowych. Dla nieco starszych dzieciaków zaplanowaliśmy zawody szosowe wokół Hali Ludowej, będą też wyścigi MTB dla młodzieży i dorosłych. Wszystkich, którzy chcieliby spróbować swoich sił na rowerach transportowych zapraszamy na zawody cargo bike’ów. Fantastycznie zapowiadają się też wyścigi dla zawodników specjalizujących się w jeździe na ostrym kole. Szybcy i szalenie odważni aby ścigać się na rowerach bez standardowych hamulców zawodnicy będą także rywalizować w wykonywaniu skidów, czyli najdłuższych śladów hamowania. W niedzielę, zapraszamy na otwarty trening z Mistrzami: Pauliną Brzeźną-Bentkowską, Bartoszem Huzarskim i Łukaszem Bodnarem.
Za wstęp na Festiwal trzeba zapłacić?
Opłata jest naprawdę symboliczna: 5 zł za bilet ulgowy i 10 zł za normalny. Dzieci do lat siedmiu uczestniczą w wydarzeniach festiwalowych za darmo. DFR to też okazja do zrobienia zakupów na targach branżowych. W jednym miejsc pojawią się bowiem producenci rowerów, akcesoriów, osprzętu, wydawnictw rowerowych itp. To świetna okazja aby zaopatrzyć się w profesjonalny sprzęt. Do dyspozycji gości oddajemy ekspertów, którzy doradzą, dopasują, odpowiedzą na wszystkie pytania i pozwolą przetestować na miejscu wybrane modele. Na Festiwal można przyjechać rowerem, ale równie prawdopodobne jest to, że wyjdzie się z niego zupełnie nowym sprzętem!
Wrocław to już dziś rowerowa stolica Polski?
Jesteśmy w czołówce najbardziej rowerowych miast Polski i mocno pracujemy nad tym, aby zostać liderem. Ogromna w tym zasługa samych mieszkańców, którzy tak chętnie korzystają z rowerów oraz urzędników na czele z Danielem Chojnackim, oficerem rowerowym, który jak nikt inny rozumie potrzeby rowerzystów, bo sam na co dzień korzysta z tego środka transportu. Przez cały maj kręcimy też rowerowe kilometry dla Wrocławia w ramach Europejskiego Wyzwania Rowerowego. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem „wykręcimy” zwycięstwo!
Wszystko to brzmi dobrze, ale Panie Prezesie, tak z ręką na sercu… nie denerwują Pana rowerzyści na ulicy, gdy jedzie Pan samochodem?
- Denerwuje mnie brak podstawowej wiedzy i stwarzanie zagrożenia na drodze zarówno ze strony kierowców aut, jak i rowerzystów. Na to jestem wyczulony. Z perspektywy samochodu wszystko wygląda inaczej niż z siodełka rowerowego i odwrotnie. Ale naprawdę nie ma powodów, by te dwie grupy żyły w konflikcie. To tylko kwestia czasu jak jedni i drudzy w pełni zrozumieją, że dla wszystkich jest miejsce we Wrocławiu. Oczywiście trzeba przestrzegać przepisów o ruchu drogowym, ale jeszcze ważniejsze jest zrozumienie, kultura jazdy i wyrozumiałość w konkretnych sytuacjach na drodze. Cały czas się tego uczymy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?