Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Ciasno na Złotnikach, a auta pędzą. Przyjedzie policja

Weronika Skupin
Weronika Skupin
Na Mieroszowskiej z trudem mieszczą się dwa auta, ale śmieciarka zajmuje już niemal całą jezdnię. Pierwszeństwo mają tu piesi, ale muszą szczególnie uważać
Na Mieroszowskiej z trudem mieszczą się dwa auta, ale śmieciarka zajmuje już niemal całą jezdnię. Pierwszeństwo mają tu piesi, ale muszą szczególnie uważać WSK
Na ul. Mieroszowskiej na Złotnikach to pieszy ma pierwszeństwo, bo to strefa zamieszkania. Tyle teorii. W praktyce piesi muszą uciekać przed samochodami, które pędzą po ulicy. I to mimo progów zwalniających. Dwa auta z trudem mieszczą się na tej ulicy, a śmieciarka zajmuje niemal całą jej szerokość. Sprawie przyjrzy się policja.

Szymon Zych, mieszkaniec ul. Mieroszowskiej zasugerował, by ustawić tam znaki ograniczenia prędkości do 20 km na godzinę – poziome i pionowe.
– Ulica jest oznakowana jako droga osiedlowa, gdzie pieszy ma zawsze pierwszeństwo. Na połowie tej ulicy nie ma chodnika ani jakiegoś pasa dla pieszych i obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h. Mimo to samochody mkną z wielką prędkością pomiędzy "garbami" i zmuszają pieszych do ucieczki na trawniki lub w krzaki – opisuje Szymon Zych i dodaje, że problem występuje szczególnie w godzinach szczytu.

Ulicą Mieroszowską dojeżdża się do żłobka, a piesi idą na tramwaj. Nieraz muszą "przyklejać się" do żywopłotu, gdy jedzie samochód. Dwa auta wymijają się z trudem, a śmieciarka zajmuje niemal całą szerokość ulicy. To nie wszystko. – Na ulicy Mieroszowskiej (od czasu postania żłobka na Łukowej i obowiązkowym skręcie z Kamiennogórskiej w prawo w stronę centrum) odbywa się zwiększony ruch tirów i pojazdów ciężarowych, które skracają sobie drogę, aby nie jechać Kamiennogórską. Zaś w godzinach 7-8:15 oraz 15-17 przejeżdżają tędy z nadmierną prędkością dziesiątki samochodów osobowych jadących do żłobka – pisze nasz Czytelnik. Ponadto, jak mówi, auta stojące na trawnikach przy żłobku utrudniają dojście na tramwaj.

ZNAKÓW NIE POSTAWIĄ, BO JUŻ SĄ
Jak tłumaczą urzędnicy, nie postawią znaków na Mieroszowskiej, bo te już tam są. A kierowcy i tak je ignorują. – Ponadto ulica wyposażona jest w progi zwalniające, stanowiące fizyczne uspokojenie ruchu, równorzędne skrzyżowania również stanowią element takiego spowolnienia (obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony), ponadto sam fakt, że droga jest wąska, a przy tym dwukierunkowa, nie zachęca kierowców do rozwijania nadmiernej prędkości.
W naszej opinii dodatkowe oznakowanie nie będzie stanowiło elementu zwiększającego bezpieczeństwo i nie wpłynie na przestrzeganie przez kierowców prawa, gdyż obecnie ustawione znaki informują, jak należy zachować się w strefie – przekazuje Małgorzata Szafran z ratusza.

Będzie jednak inne rozwiązanie. W czwartek w urzędzie miasta urzędnicy spotkali się z przedstawicielami straży miejskiej i policji na komisji bezpieczeństwa ds. ruchu drogowego. Jednym z wątków spotkania, w związku z przesłanym przez nas mejlem, było bezpieczeństwo na ul. Mieroszowskiej. Straż miejska może zająć się parkowaniem przy żłobku i sprawdzić, czy kierowcy robią to zgodnie z przepisami, a policjanci zajmą się wątkiem nadmiernej prędkości. Ich patrole pojawią się na ul. Mieroszowskiej. Jak mówi Paweł Petrykowski, policja zainterweniuje w tej sprawie – czy to przez pomiary prędkości czy też w inny sposób. Jeśli będą konieczne ewentualne dalsze zmiany, np. w organizacji ruchu o co zawnioskuje policja, pochyli się nad tym urząd miejski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Ciasno na Złotnikach, a auta pędzą. Przyjedzie policja - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska