Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociągi wrócą na dwie dolnośląskie linie

Marcin Kaźmierczak
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei rozpoczęła wczoraj inwentaryzację linii z Bielawy do Dzierżoniowa i z Bielawy przez Nową Rudę do Radkowa w Kotlinie Kłodzkiej. Najbardziej skorzysta na tym Bielawa, gdzie pociągi nie jeżdżą już od 26 lat.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei rozpoczęła wczoraj inwentaryzację linii z Bielawy do Dzierżoniowa i z Bielawy przez Nową Rudę do Radkowa w Kotlinie Kłodzkiej. Najbardziej skorzysta na tym Bielawa, gdzie pociągi nie jeżdżą już od 26 lat. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Wszystko wskazuje na to, że niebawem pociągi wrócą na dwie dolnośląskie linie. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei rozpoczęła wczoraj inwentaryzację linii z Bielawy do Dzierżoniowa i z Bielawy do Srebrnej Góry. Najbardziej skorzysta na tym właśnie Bielawa, gdzie pociągi nie jeżdżą już od 26 lat.

Inwentaryzacja przeprowadzana przez pracowników podległej urzędowi marszałkowskiemu Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei pomoże określić, jakie prace będą musiały zostać wykonane na wspomnianych liniach, aby mogły tam wrócić pociągi. Możliwe są trzy warianty: częściowy remont torowiska bez modernizacji peronów i przejazdów, remont peronów i przejazdów wraz z montażem sygnalizacji, a w najgorszym wariancie kompleksowa wymiana torów i całej infrastruktury.

Przypomnijmy, że obie linie znajdują się na ministerialnej liście linii kolejowych przeznaczonych do likwidacji. Przejąć je zamierza jednak zarząd województwa (w tej chwili należą do PKP – przyp. red.). Po przeprowadzeniu remontów, zwłaszcza na linii z Bielawy do Dzierżoniowa mają wrócić pociągi. Uruchomią je samorządowe Koleje Dolnośląskie. O tym pomyśle Jerzy Michalak, członek zarządu województwa mówił już w grudniu.
– Widzimy potencjał w tej linii, dlatego też chcemy ją przejąć. Długość torów to niespełna 6 kilometrów, więc prace nie będą drogie i czasochłonne – zauważa Jerzy Michalak.

Remont miałby się rozpocząć jeszcze w tym roku. Jego koszt szacuje się na ok. 15-20 mln zł, a pierwsze pociągi pomiędzy Bielawą i Dzierżoniowem i docelowo Wrocławiem zaczęłyby kursować w przyszłym roku (w tej chwili pomiędzy Dzierżoniowem a Wrocławiem kursują trzy pary pociągów dziennie – przyp. red.).

Polskie Linie Kolejowe planują z kolei przywrócić do życia fragment linii Wrocław - Jedlina Zdrój na odcinku od Świdnicy, która znajduje także znajduje się na ministerialnej liście linii przeznaczonych do likwidacji. Zarząd województwa chciałby także uruchomić połączenia na linii pomiędzy Chojnowem a Rokitkami w powiecie legnickim.

Jerzy Michalak w maju zapewnił z kolei, że żadna z linii znajdujących się na ministerialnej liście nie zostanie zlikwidowana, dzięki uchwale sejmiku województwa o zamiarze przejęcia tych linii, wyremontowania i przejęcia ruchu .

Lista dolnośląskich linii przeznaczonych do likwidacji (łącznie ok. 250 km torów przebiegających przez Dolny Śląsk):

  • Jelenia Góra – Żagań
  • Wrocław Główny - Jedlina Zdrój
  • Malczyce – Marciszów
  • Rokitki – Kożuchów
  • Marciszów – Jerzmanice
  • Kobierzyce - Piława Górna
  • Trzebień – Modła
  • Złotoryja – Rokitki
  • Srebrna Góra - Bielawa Zach.
  • Iwiny - Bolesławiec Wsch.
  • Jawor – Roztoka
  • Ruszów – Gozdnica
  • Bielawa – Dzierżoniów
  • Strzelin – Kondratowice
  • Wrocław Osobowice – Jeżyny
  • Bolesławiec - Bolesławiec Wsch.
  • Małowice Wołowskie - Iwno.

PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę na modernizację linii kolejowej z Grabowna Wielkiego do Zdunów. Dzięki temu od przyszłego roku wróci połączenie kolejowe Wrocławia z Miliczem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska