Oto list Czytelnika
Dobry wieczór,
jestem mieszkańcem woj. lubuskiego. Zdarzyło się tak, że w miesiącu maju trochę podróżowałem i byłem 3 razy na dworcu PKP we Wrocławiu.
Czytałem artykuły o tym jak to wiernie odtworzono świetność Dworca, przeważnie same zachwyty. Jednak na tym dworcu nie ma gdzie usiąść!
Tak ten obiekt nie wyglądał w czasach swojej świetności.
Kilka „niby krzesełek” na każdym peronie to stanowczo za mało. Wygląda to na świadome działanie, zaplanowane w czasie remontu .
Podróżni płacą ciężkie pieniądze za przejazd i należy traktować ich poważnie.
Podróżni nie mogą ponosić zbiorowej odpowiedzialności za to, że jacyś bezdomni ułożą się na ławce. Od tego są odpowiednie służby, aby zapewnić porządek.
Mam już swoje lata i męczyłem się gdy pociąg do Zielonej Góry miał 40 min opóźnienia, a ja i wielu podróżnych stojących na peronie 4 po prostu nie mieliśmy gdzie usiąść czekając na przyjazd.
Są podejmowane działania promujące miasto Wrocław, myślę że udane. Cieszy mnie to. Jednak sytuacja jaką opisałem powyżej nie utrwala przyjemnych wrażeń o pobycie w tym mieście. Myślę, że miasto Wrocław jest na tyle autonomiczne, aby umieścić na swoim dworcu PKP, będącym wizytówką miasta, ławki dla podróżnych.
I nieważne, że być może panuje na PKP trend ogołacania dworców w całym kraju z miejsc do siedzenia, o likwidowaniu poczekalni nie wspominając.
To co zobaczyłem na pięknie odnowionej stacji jest po prostu żałosne .
Przedstawiciele zarządu obiektu powinni płonąć ze wstydu za zaistniałą sytuację, jeżeli tak nie jest to są ludźmi na nie odpowiednim stanowisku .
Pozdrawiam
podróżny z Zielonej Góry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?