Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto próbuje bronić buspasa na Traugutta. Ale nie ma argumentów

Redakcja
Miasto próbuje bronić buspasa na Traugutta
Miasto próbuje bronić buspasa na Traugutta Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Kolejny miejski radny domaga się likwidacji buspasa na ulicy Traugutta. Tym razem interpelację w tej sprawie napisał do prezydenta Dominik Kłosowski z SLD. - Ten buspas generuje dodatkowe korki na jednej z najważniejszych ulic we Wrocławiu - przekonuje radny. Miejscy urzędnicy wciąż problemu jednak nie zauważają. I pokazują badania, z których wynika że po wydzieleniu torowiska przejazd tramwajem przez Traugutta trwa krócej. A co z kierowcami? Czasu ich przejazdu ratusz do dziś nawet nie zmierzył.

Buspas na ulicy Traugutta powstał we wrześniu. Torowisko wydzielono kosztem jednego z pasów jezdni, bo 1117 osób zagłosowało za takim projektem w ramach wrocławskiego budżetu obywatelskiego. To rozwiązanie od początku krytykowali kierowcy.

Krytykują je także wrocławscy radni i to nie tylko ci opozycyjni. Jako pierwsza interweniowała radna Urszula Mrozowska z klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą. - Dlaczego dopuszczono do paraliżu komunikacyjnego w kolejnej części miasta - pytała miejskich urzędników. O "nie najszczęśliwszym rozwiązaniu" mówił też Jarosław Krauze, przewodniczący klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą. Według niego, komunikacja na tak ważnym szlaku ze wschodu do centrum miasta została utrudniona.

- Nowy buspas na ul. Traugutta generuje dodatkowe korki na jednej z najważniejszych ulic we Wrocławiu - napisał teraz do prezydenta radny SLD Dominik Kłosowski.

Głos w tej sprawie zabrał nawet Bogdan Zdrojewski, były prezydent Wrocławia. W rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl mówił, że ul. Traugutta "to przykład, jak usatysfakcjonować tysiąc osób kosztem dwustu tysięcy" i dowód na to, że "kierowca we Wrocławiu jest niemile widziany".

PRZECZYTAJ: Zdrojewski: Miasto lekceważy inteligencję mieszkańców

Ale urzędnicy z ratusza są na te argumenty głusi. - Czas przejazdu ulicą Traugutta od strony Kościuszki do Krasińskiego samochodem jest już porównywalny do sytuacji przed wydzieleniem torowiska. A tramwaje bez przeszkód pokonują ulicę Traugutta w czasie nawet dwukrotnie krótszym niż przed zmianą - czytamy w odpowiedzi Elżbiety Urbanek, dyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki w ratuszu na interpelację radnej Urszuli Mrozowskiej.

Teraz okazuje się, że to tylko opinia pani dyrektor. Bo żadnych badań ruchu samochodów po stworzeniu wydzielonego torowiska magistrat nie przeprowadził. Miasto sprawdziło tylko czas przejazdu komunikacji miejskiej. Dane na podstawie sygnałów z GPS zamontowanych w tramwajach faktycznie wykazały, że tramwaje jeżdżą szybciej - w godzinach szczytu, np. między 7 a 8 czas przejazdu zmalał z ponad 7 do 5 minut, a między godz. 15 a 17 z 6 minut do 5 [!].

Takich pomiarów nie wykonano jednak dla samochodów. Nie wiadomo więc, skąd teza urzędników że "czas przejazdu samochodem jest porównywalny do sytuacji przed wydzieleniem torowiska".
- Obecnie na tym odcinku prowadzimy obserwacje i wprowadzamy korekcje cykli świetlnych i ułatwienia dla kierowców, czekamy też, aż ruch ułoży się po otwarciu drogi Blizanowice-Trestno, wtedy będzie można przeprowadzić miarodajne badania, porównywalne z analogicznym okresem sprzed roku. Obecnie notujemy niewielkie zmniejszenie prędkości ruchu kołowego - informuje Anna Bytońska z wrocławskiego magistratu.

ZOBACZ TEŻ: Droga Blizanowice-Trestno po remoncie. Ważny wjazd do Wrocławia otwarty (ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Miasto próbuje bronić buspasa na Traugutta. Ale nie ma argumentów - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska