Konsultacje potrwają do 2 października i właśnie do tego czasu mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi dotyczące przebiegu linii tramwajowej na Ołtaszyn.
- Chcemy wiedzieć, co jest ważne dla mieszkańców. Dopiero wtedy będziemy podejmować kolejne kroki - mówi Monika Kozłowska-Święconek, dyrektor Biura Zrównoważonej Mobilności Departamentu Zrównoważonego Rozwoju.
Urzędnicy wszystkie warianty przeanalizowali pod kątek długości trasy, ceny, także w przeliczeniu na mieszkańca, liczby osób mieszkających w odległości 300-500 metrów od trasy uwzględniając inwestycje mieszkaniowe do 2023 r, odległość od istniejącej zabudowy, a także modernizację newralgicznych miejsc - m.in. przebicie się pod nasypem kolejowym, przekroczenie linii kolejowej Wrocław - Jedlina Zdrój, przebudowę pętli przy parku Południowym, przebudowę ul. Wyścigowej, a także modernizację skrzyżowania al. Karkonoskiej z ul. Zwycięską.
Potrzebę budowy linii tramwajowej widzą sami mieszkańcy Ołtaszyna. Jak twierdzą korki na kluczowej do wyjazdu z osiedla ul. Zwycięskiej tworzą się już o godz. 6 rano, a dojazd do centrum w godzinach szczytu zajmuje nawet półtorej godziny.
- Już dawno należało przewidzieć, że przy silnej rozbudowie w kierunku autostrady tramwaj będzie wręcz niezbędny - mówi Włodzimierz Bartkowiak, mieszkaniec Ołtaszyna. - Autobusy linii 113, które krążą jedynie po ciągle zapchanej ul. Zwycięskiej nie rozwiązuje problemu. Mamy co prawda od jakiegoś czasu linię 127, ale problem rozwiązałyby dopiero tramwaje - dodaje.
Jeszcze pod koniec ubiegłego roku swój wariant trasy tramwaju na Ołtaszyn przedstawili urzędnicy. Według ich pomysłu linia zaczynałaby się na pętli Park Południowy. Stamtąd tory prowadziłyby pod nasypem kolejowym, a następnie równolegle do ul. Agrestowej po jej wschodniej stronie i dalej niezagospodarowanym terenem między ul. Ołtaszyńską a Agrestową. Tramwaje podobnie jak w pozostałych wariantach trasę kończyłyby na nowej pętli przy ul. Zwycięskiej. Trasa miałaby 1854 m długości i kosztowałaby 45 mln zł. Według miejskich prognoz w 2023 r. 500 m od linii będzie mieszkało 3300 osób.
Pozostałe cztery główne warianty zgłosili sami mieszkańcy Ołtaszyna, w tym zrzeszeni w grupie Tramwajem przez Zielony Ołtaszyn.
Pierwszy zakłada puszczenie tramwajów ul. Wyścigową i al. Karkonoską, gdzie tramwaje skręcałyby w Zwycięską. Trasa byłaby o prawie kilometr dłuższa (2782 m), a kosztowałaby 71 mln zł, a z linii mogłoby korzystać 4576 mieszkańców.
Do tego przebiegu przygotowano dwa dodatkowe warianty. W pierwszym tramwaje z ul. Wyścigowej skręcałyby w ul. Ołtaszyńską za Stajenną i dalej przez tereny wojskowe docierałyby do pętli na Zwycięskiej. W drugim wariancie tramwaje ze Zwycięskiej skręcałyby w Wojszycką i Ołtaszyńską docierały do Zwycięskiej. Trasy miałyby odpowiednio 1768 i 1712 m i kosztowałyby ok. 50 mln zł.
Drugi zgłoszony przez mieszkańców pomysł zakłada puszczenie tramwajów od pętli Krzyki przez ul. Karkonoską do Zwycięskiej. Budowa kosztowałaby 51 mln zł, a dostęp do tramwaju zyskałoby 1341 osób.
Mieszkańcy zaproponowali także podobny wariant do miejskiego. Tramwaje jeździłyby wydzielonym torowiskiem równolegle do ul. Agrestowej i dalej przez tę ulicę docierałyby do Zwycięskiej. Koszt: 53 mln zł.
Ostatni wariant zakłada, że linia na Ołtaszyn odchodziłaby od już istniejących torów na ul. Ślężnej, po których w tej chwili jeżdżą linie 9 i 15 w ul. Weigla i dalej Spiską, Łubinową i Agrestową prowadziłaby do ul. Zwycięskiej. Budowa ponad 3-kilometrowej linii kosztowałaby aż 77 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?