Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec parkowania przy Powstańców Śląskich. Rada osiedla protestuje [LIST]

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
Z ulicy Powstańców Śląskich znika około 50 miejsc parkingowych. Chodzi o możliwość postoju wzdłuż Powstańców Śl. po prawej stronie na odcinku od ronda do skrzyżowania z ul. Wielką. Zostanie tam odtworzona poniemiecka droga rowerowa, od dawna nie wykorzystywana. W następnej kolejności parkingi znikną z Powstańców Śl. z odcinka za skrzyżowaniem z Wielką w kierunku centrum. To nawet kilkaset miejsc wzdłuż tzw. galeriowców. Rada Osiedla Powstańców Śląskich zdecydowanie protestuje i pyta urzędników, w którym miejscu mają parkować mieszkańcy i klienci pobliskich punktów usługowych. - Daliście się Państwo wpuścić w pułapkę szaleństwa pewnej grupy wrocławskiego środowiska rowerowego. Jako Rada Osiedla jesteśmy wielkimi zwolennikami rozbudowy infrastruktury rowerowej, byle tylko z głową - podkreśla Michał Kwiatkowski, Przewodniczący Zarządu Osiedla Powstańców Śląskich.

Zakaz parkowania wzdłuż Powstańców Śląskich od ronda do skrzyżowania z ul. Wielką będzie obowiązywał od 8 kwietnia 2016. Od tego dnia drogowcy na zlecenie Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta będą modernizowali i odnawiali poniemiecką drogę rowerową wzdłuż Powstańców Śląskich - po stronie jezdni prowadzącej ruch do centrum. Jednak już teraz wiadomo, że po oddaniu drogi rowerowej do użytku, nie zostanie przywrócona opcja parkowania - tak informują urzędnicy na stronie internetowej. I rzeczywiście, nie ma takie możliwości, bo dziś (co widać na zdjęciach) auta parkują właśnie na dawnej drodze rowerowej. Jednak projekt przebudowy przewiduje miejsca postojowe wzdłuż Powstańców Śl. kosztem jezdni, przy parkowaniu równoległym - w tym wariancie zmieści się dużo mniej aut.

Do tej pory poniemiecka droga rowerowa po wschodniej stronie ulicy nie była używana, a ruch rowerowy odbywał się po przeciwnej stronie Powstańców Śląskich. Teraz rowerzyści będą mieli do dyspozycji drogi rowerowe po obu stronach. Docelowo zniknie nie tylko wspomnianych 50 miejsc postojowych między rondem a ul. Wielką, ale także kolejne (rada osiedla twierdzi, że łącznie nawet kilkaset miejsc) wzdłuż dalszego przebiegu poniemieckiej drogi rowerowej - aż do budynku Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Tutaj cykliści dostaną już pas wyznaczony na jezdni Powstańców Śląskich.

Rada osiedla zdecydowanie protestuje przeciwko takiemu rozwiązaniu podkreślając konieczność istnienia tych miejsc postojowych. Praktycznie cały czas są one wykorzystywane w 100 procentach - mało tego, na odcinku od Wielkiej do Zaolziańskiej zdarza się, że auta nielegalnie parkują także na prawym pasie jezdni Powstańców Śląskich. Kierowcy korzystają z tego, że pasy nie są tu wyznaczone na brukowej nawierzchni i mimo zaparkowanego na jezdni auta, wciąż mieszczą się dwa auta jadące koło siebie w kierunku centrum. Teraz skończy się zarówno legalne jak i takie parkowanie.

Michał Kwiatkowski, Przewodniczący Zarządu Osiedla Powstańców Śląskich na wieść o zmianach, wysłał do miejskich urzędników pismo, w którym domaga się odpowiedzi na pytanie w jaki sposób urzędnicy zajmujący się drogami przewidzieli parkowanie w tym miejscu po likwidacji miejsc postojowych. Zarzuca urzędnikom dublowanie ścieżki rowerowej i kierowanie się interesami tylko wybranej grupy użytkowników dróg.

Oto cała treść pisma rady osiedla do zarządu dróg:


W związku z informacją na temat wyłączenia parkowania na poboczu ulicy Powstańców Śląskich na odcinku od Ronda do ul. Wielkiej Rada Osiedla Powstańców Śląskich zwraca się z prośbą o wskazanie w jaki sposób Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta zaplanował zapewnienie analogicznej liczby miejsc parkingowych, jak te anihilowane celem zdublowania ścieżki rowerowej na tym odcinku ulicy.
Nasze głębokie zaniepokojenie budzi fakt, że inwestycja mająca "dopieścić" wąską grupę i ich partykularne interesy ma odbyć się kosztem mieszkańców oraz klientów licznych gabinetów lekarskich, lokali usługowych czy wręcz sądu. W odbiorze naszych mieszkańców skandalem jest likwidacja blisko 50 (a w dalszych etapach kolejnych kilkuset) miejsc parkingowych w momencie, gdy po drugiej stronie ulicy poprowadzona jest chyba najlepsza infrastruktura rowerowa w naszym mieście.

- Daliście się Państwo wpuścić w pułapkę szaleństwa pewnej grupy wrocławskiego środowiska rowerowego - pisze osiedlowy radny do urzędników - DALSZA CZĘŚĆ LISTU NA KOLEJNEJ STRONIE

W związku z powyższym proszę o wskazanie w jaki sposób zamierzacie zapewnić Państwo na tym terenie TĘ SAMĄ liczbę miejsc parkingowych. Okolica ta nie jest ścisłym centrum miasta, do którego wpada się na kawkę, więc można wybrać tramwaj. To blokowisko - rozbudowane osiedle mieszkaniowe. Nie można całkowicie bezrefleksyjnie pomijać oczywistych potrzeb mieszkańców. Nie jest też tak, że wraz ze zniszczeniem miejsc parkingowych znikną te samochody. Przeniosą się one na zieleńce, boiska i place zabaw. Jak zwykle najbardziej poszkodowani będą więc najsłabsi - dzieci czy osoby starsze. I powiem więcej - nie można będzie mieć o to pretensji do kierowców.
Problemem jest to, że daliście się Państwo wpuścić w pułapkę szaleństwa pewnej grupy wrocławskiego środowiska rowerowego. Jako Rada Osiedla jesteśmy wielkimi zwolennikami rozbudowy infrastruktury rowerowej, byle tylko z głową. Z kolei ewidentnym imperatywem części działaczy rowerowych jest wprowadzanie rozwiązań, dla których najważniejszą cechą jest nie tyle użyteczność dla cyklistów, co jak największe uprzykrzenie życia kierowcom. Państwo, niestety, wpisujecie się w tę spirale nienawiści. Mam też duże podejrzenia, że projekt do WBO, na mocy którego ta inwestycja jest realizowana, był właśnie takim złośliwym żartem, który podchwyciło grono internetowych nienawistników. Jest po prostu wśród naszego społeczeństwa grupa ludzi, którzy uwielbiają przyglądać się, jak "świat płonie". W naszym odbiorze projekt ten winien był zostać odrzucony już na etapie oceny formalnej i w ogóle nie uczestniczyć w głosowaniu. Dodatkowo pech chciał, że w ówczesnej edycji WBO przeszły wszystkie projekty z najniższej kategorii kwotowej, bez względu na zebraną liczbę głosów.
Już teraz odbieramy sygnały, że inwestycja ta spotka się z ogromnym sprzeciwem społecznym. Planowane są blokady trasy. Często też spotykamy się z zapowiedziami aktów przemocy fizycznej wobec cyklistów, którzy wybiorą ścieżkę po tej stronie ulicy. Dla nas to reakcja zupełnie zrozumiała.
Z naszej strony, w związku z brakiem miejsca na stworzenie placów parkingowych, które mogłyby zastąpić zagrabione miejsca postojowe, wydaje nam się, iż jedynym wyjściem jest wybudowanie przez gminę bezpłatnych parkingów wielopoziomowych/podziemnych - np. na rogu ul. Powstańców Śląskich i Radosnej.
W związku z bulwersującym charakterem sytuacji prosimy o pilną odpowiedź. Zaznaczam od razu, że nasza korespondencja ma na celu wypracowanie rozwiązań jak najlepszych dla naszych mieszkańców, toteż zależy nam na merytorycznej dyskusji, nie zaś uzyskaniu "okrągłego" i nic nie wnoszącego do rozwiązania problemu stanowiska jak dla prasy.
Z poważaniem Michał Kwiatkowski
Przewodniczący Zarządu Osiedla Powstańców Śląskich

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koniec parkowania przy Powstańców Śląskich. Rada osiedla protestuje [LIST] - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska