Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompletnie pijany górnik spowodował wypadek. Pójdzie do więzienia

Ewa Chojna
Piotr Krzyżanowski
Nie dwa, a cztery lata w więzieniu spędzi Piotr P. Mężczyzna został skazany przez sąd za spowodowanie wypadku pod ziemią. Był wtedy kompletnie pijany. Poszkodowany górnik do końca życia będzie już kaleką!

Sąd I instancji skazał Piotra P. na dwa lata więzienia, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez osiem lat. Skazany miał zapłacić również 20 tysięcy złotych dla poszkodowanego górnika, któremu po pijaku przejechał ładowarką stopę. Jednak zarówno uznany winnym zarzucanych mu czynów, jak i prokurator, odwołali się od tego wyroku.

Z wyrokiem tym nie zgodził się prokurator, który złożył apelację, zarzucając wyrokowi między innymi rażącą niewspółmierność kary i domagając się wymierzenia Piotrowi P. kary pięciu lat pozbawienia wolności oraz orzeczenia za czyn I środka karnego dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. Pozostałe strony także zaskarżyły ten wyrok.

- Po rozpoznaniu apelacji prokuratora, pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego i obrońcy oskarżonego w dniu 25 października 2018 roku Sąd Okręgowy w Legnicy w IV Wydziale Karnym-Odwoławczym wydał wyrok, w którym uwzględnił apelację prokuratora w zakresie kary zasadniczej pozbawienia wolności i podwyższył oskarżonemu karę do czterech lat pozbawienia wolności. W pozostałym zakresie Sąd Odwoławczy utrzymał wyrok sądu I instancji w mocy.- powiedziała nam Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Przypomnijmy, że chodzi o wypadek, do którego doszło 28 kwietnia 2017 roku na terenie szybu górniczego Św. Jakuba należącego do Zakładów Górniczych Polkowice-Sieroszowice.

Piotr P. pod ziemią kierował ładowarką. W pewnym momencie najechał na stopę innego pracującego górnika. Poszkodowanego szybko przetransportowano na powierzchnię skąd trafił prosto na sale operacyjną. Niestety lekarzom nie udało się uratować mu stopy. Podjęto decyzję o amputacji.

Jak się okazało, Piotr P. pracując pod ziemią był kompletnie pijany. Pierwsze badania wskazywały na to, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Na tym jednak nie koniec. Śledztwo prokuratorskie wykazało, że Piotr P. poruszał się ładowarką w sposób niedozwolony i z nadmierną prędkością.

Oprócz 20 tys. zł jakie musi zapłacić poszkodowanemu, sąd zasądził również od niego 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Post-penitencjarnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska