Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne znane wrocławianom miejsce zamyka się. Hart zabiła cena prądu

Magdalena Pasiewicz
Magdalena Pasiewicz
Hostel Hart zamyka działalność z powodu wzrostu cen energii elektrycznej
Hostel Hart zamyka działalność z powodu wzrostu cen energii elektrycznej Paweł Relikowski/Polska Press
Głośno ostatnio zrobiło się po zamknięciu jednej z rozpoznawalnych we Wrocławiu restauracji z fast foodem wegetariańskim. Właściciele Green Bus przez pandemię i wzrost cen bardzo się zadłużyli. Lokal, w który inwestowali latami, zamknęli i uruchomili zbiórkę, by jakoś wybrnąć z kłopotów. Teraz o zamknięciu poinformowała właścicielka hostelu, który na Nadodrzu organizował pchle targi dla mieszkańców i mnóstwo wydarzeń artystycznych.

Mieszkańcom Nadodrza Hart Hostel znany jest od lat. Znajdowała się tu lodówka społeczna, która często była pełna. Na podwórku przy ulicy Rydygiera, gdzie mieścił się hostel, często spotykali się a kiermaszach, pchlich targach, albo wystawach sztuki, spotkaniach z artystami, koncertach. Z początkiem września Hostel Hart ogłosił koniec działalności. Zabiła ich cena prądu.

Hostel wynajmował budynek od Zarządu Zasobu Komunalnego we Wrocławiu, który zrobił w budynku niegdyś remont. Nikt nie mógł przewidzieć, że pomysł ogrzewania go prądem jak to zrobiono podczas remontu, nie sprawdzi się, a nawet wykluczy wszelką działalność w tym miejscu.

- We wrześniu dostaliśmy ponad 1000 procent podwyżki (w stosunku do ubiegłego roku) kosztów energii od firmy Axpo Polska, od której od kilku lat kupowaliśmy prąd. Koszt jednego kilowata wynosi u nich obecnie 3.5 zł (tak, trzy pięćdziesiąt). — mówi właścicielka hostelu.

Ze względu na to, że cały budynek jest ogrzewany elektrycznie, nie są w stanie zarobić nawet części opłat za samo ogrzewanie. Właścicielka podkreśla, że zimą rachunki sięgałyby kilkudziesięciu, a nawet stu tysięcy złotych miesięcznie za sam prąd.

- Przetrwaliśmy covid, od początku wojny z Ukrainą, mimo braku jakiejkolwiek pomocy ze strony rządu daliśmy schronienie wielu mamom i ich dzieciom z Ukrainy, ale to jest nokaut. — mówi właścicielka Hart.

Rozmawiając z nami, nie kryje rozczarowania sytuacją i brakiem możliwości rozwiązania sprawy. To, co udało się stworzyć w tym miejscu, było niepowtarzalne i trudne do przeniesienia w inne miejsce. Lodówkę społeczną uda się przenieść na targowisko przy ul. Ptasiej, podobnie kiermasze i pchle targi będą organizowane w innym miejscu, na przykład w parku Staszica. Ale w klimat całego podwórka włączali się sami mieszkańcy.

Do zarządcy budynku został złożony wniosek, o zmianę rodzaju ogrzewania - podpięcie go do miejskiego ogrzewania. Wcześniej nie można tego było zrobić ze względu na okres trwałości projektu wykonania instalacji elektrycznej. Zmiana potrwa może wiele miesięcy, jak nie lat.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska