Koleje Dolnośląskie jeszcze jesienią 2018 roku ogłosiły przetarg na zakup pięciu nowych, czteroczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych oraz sześciu nowych, trójczłonowych spalinowych zespołów trakcyjnych.
- Spółka, na zakup nowego taboru, w obu zadaniach przeznaczyła łącznie 209,1 mln zł. Natomiast suma najkorzystniejszych ofert opiewa na 250,1 mln zł, czyli przekracza kwotę przewidzianą przez zamawiającego o 41,7 mln zł, stanowiąc 20 proc. wartości obu zadań - informuje Bartłomiej Rodak, rzecznik KD.
Tymczasem nowe pociągi są Kolejom Dolnośląskim bardzo potrzebne. Zakup sześciu nowych trzyczłonowych składów spalinowych zaplanowano w związku z perspektywą uruchomienia w ciągu kilku lat pociągów na nieczynnej dziś linii kolejowej Wrocław - Świdnica przez Sobótkę. A także dla linii Wrocław - Trzebnica. Władze województwa planowały, że te pociągi będą gotowe w 2022 roku.
Z kolei pięć elektrycznych składów planowano na obsługę e linii Wrocław - Jelcz-Laskowice.
Co dalej po unieważnieniu przetargu? - Chcemy szybko powtórzyć przetarg na zakup nowego taboru i tak zmienić zamówienie, by udało się go pozytywnie zakończyć - mówi Wojciech Zdanowski, wiceprezes Kolei Dolnośląskich.
Obecnie KD dysponuje 57 pociągami.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?