W wielu parafiach kolęda rozpocznie się dopiero po Nowym Roku. Są jednak i takie, w których księża do domów wyruszyli już w piątek, np. w parafii św. Elżbiety przy ul. Grabiszyńskiej i św. Teresy od Dzieciątka Jezus na wrocławskich Osobowicach.
Tradycja kolędy znana jest w Polsce od dawna. - Kiedyś wizyta duszpasterska była elementem zwyczajnej pobożności. Latem ksiądz błogosławił pola, a zimą domostwa - tłumaczy ks. Bartosz z parafii pw. Najświętszego Imienia Jezus na pl. Uniwersyteckim.
Dziś dla wielu mieszkańców miast to jedyna okazja, by spotkać swojego proboszcza twarzą w twarz. - To szczególnie ważne w takich parafiach, jak nasza, gdzie od tego roku mamy nowego proboszcza - dodaje ks. Bartosz.
W czasie wizyty wierni mogą dowiedzieć się, co dzieje się w Kościele i w parafii. Podobnie duchowni - ci podczas kolędy mogą poznać problemy ludzi.
- Dowiadujemy się, gdzie mieszkają osoby chore, przykute do łóżka, które możemy odwiedzać podczas późniejszych comiesięcznych wizyt. Kto będzie potrzebował pomocy parafialnego Caritas... - tłumaczy ks. Bartosz. Zachęca, by przyjąć księdza i ministrantów. - Dzięki temu nie będziemy dla siebie anonimowi.
Nie wszystkim jednak termin wizyty pasuje. Parafie wyznaczają tzw. kolędy dodatkowe. - Ale można też umówić się z księdzem na wizytę w domu wtedy, kiedy domownikom pasuje, nawet po zakończeniu kolędy. Albo spotkać na plebanii, wypić herbatę i porozmawiać - dodaje ks. Bartosz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?