Przypomnijmy, że niedługo przed wyborami - niespodziewanie - znany dolnośląski polityk Stanisław Jurcewicz, odszedł z PO. Jak się okazuje, czarę goryczy przelało pominięcie go przez partię w ustalaniu list na tegoroczne wybory. Wieloletni samorządowiec, były senator, a obecnie radny sejmiku dolnośląskiego napisał nawet list do Donalda Tuska, w którym wyartykułował ten zarzut.
Więcej przeczytasz tutaj:
Przypomnijmy, że w tym momencie koalicja PiS i Bezpartyjnych oraz opozycja mają po tyle samo głosów. Bunt Jurcewicza mógłby przeważyć szalę na korzyść koalicji rządzącej. Zapytaliśmy bohatera całej sytuacji o komentarz.
- Jestem radnym niezależnym i na dzisiaj tyle – stwierdził krótko Jurcewicz.
Nie chciał nic więcej powiedzieć. A w ostatnich wyborach startował z ramienia Trzeciej Drogi, ale nie dostał się do Sejmu. Z naszych źródeł wynika, że będzie próbował tworzyć struktury pod wybory samorządowe, by wprowadzić radnych z Trzeciej Drogi do sejmiku wojewódzkiego. Pytaliśmy go o to, ale nie chciał odpowiedzieć.
Jak na ten ruch reaguje przewodniczący klubu KO w sejmiku, Marek Łapiński?
- To pokazuje, że PiS traci władzę i za chwilę się o tym dowie, jeśli jeszcze tego nie wie – mówi polityk Platformy Obywatelskiej.
Pytany, jak to wpłynie na klub KO i czy to nie jest osłabienie, nie chciał odpowiedzieć.
– Jeszcze raz powtarzam: PiS traci władzę i się o tym za chwilę dowie – ucina Łapiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?