Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z pociągami na trasach Dolnego Śląska. Producent miał zaprogramować celowe awarie!

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W środę (6 grudnia) dziennikarze portalu Onet przekazali informację o tym, że firma Newag miała wprowadzać do swoich pociągów oprogramowanie prowadzące do celowych awarii i następnie przejmować zlecenia na ich naprawę. Z usług firmy Zbigniewa Jakubasa korzystały m.in. Koleje Dolnośląskie.

Spis treści

Awarie na kolei były wywoływane umyślnie?

Problemy miały się zacząć jeszcze w 2022 roku, gdy na polskiej kolei dochodziło regularnie do awarii pociągów. Pasażerowie Impulsów skarżyli się na odwołane kursy, zmiany w rozkładach jazdy i podróże taborami zastępczymi, tymi w gorszym stanie.

Eksperci twierdzą, że powodem była zmiana interpretacji przepisów przez Europejską Agencję Kolejową, która otworzyła rynek dla innych firm serwisujących, odbierając tym samym monopol producentom. Na naprawianie pociągów Newagu przetarg wygrała firma SPS Mieczkowski.

Ustalenia dziennikarzy Onetu wskazały celowe manipulacje w oprogramowaniu pociągów, które unieruchamiało pojazdy na wiele dni, po wysłaniu ich do SPS. Wiele wskazuje na to, że za tajemniczymi awariami stoi właśnie Newag - producent tych pociągów.

Aby rozwikłać zagadkę, firma SPS zwróciła się do grupy Dragon Sector, zespołu ekspertów IT, który po dwumiesięcznej analizie odblokował pociągi i miał wykryć celowe manipulacje producenta w oprogramowaniu.

- Z Zielonej Góry zadzwonili do nas dokładnie 21 listopada 2022 r. Tego dnia ich pociąg nie ruszył, bo nie można było podnieść pantografów, czyli nie miały zasilania. Po analizie okazało się, że w oprogramowaniu wpisano, że pociąg miał stanąć rok wcześniej, czyli 21 listopada 2021 r., kiedy to miał przewidziany serwis. Wtedy był właśnie na serwisie i dlatego nikt niczego nie podejrzewał. Jednak informatyk, który wpisał tę datę, przedobrzył. Wpisał regułę, że pociąg przestanie działać, gdy w kalendarzu pojawiała się data równa lub większa niż 21 listopada 2021 r. Stawał więc również w grudniu 2021 r. i stawałby również w kolejnych latach od 21 listopada do końca miesiąca i od 21 grudnia do końca miesiąca. Ruszałby dopiero od stycznia, bo przecież to miesiąc niższy niż listopad - zdradził w rozmowie z Onetem Michał Kowalczyk, który ujawnił całe zdarzenie.

Koleje Dolnośląskie również ucierpiały?

W maju i czerwcu 2022 roku Koleje Dolnośląskie oddawały swoje najdłuższe, pięcioczłonowe pociągi do obowiązkowego przeglądu. Okazało się wówczas, że Impulsy 45WE nie uruchamiały się po przeprowadzonym serwisie. Kupiony w 2017 roku tabor został wyprodukowany przez Newag i serwisowany właśnie przez SPS ASO Mieczkowski.

Spółka informowała, że dwa z 11 zakupionych pojazdów są już po przeglądzie, ale ich uruchomienie z przyczyn niezależnych od wykonawcy jest niemożliwe. Nie zdradzano wówczas, co dokładnie było przyczyną awarii. W tym tygodniu odnoszą się do serii artykułów.

- Jeśli chodzi o doniesienia medialne z ostatnich dni dotyczących usterek m.in. także w pojazdach Kolei Dolnośląskich, z uwagą je obserwujemy i mamy nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona przez wyznaczone do tego organy. Będziemy się bacznie przyglądać, ale ze strony Kolei Dolnośląskich mogę zapewnić, że nasze pojazdy poruszają się bezproblemowo. Są komfortowe i bezpieczne, i na ten moment to jest cały komentarz do sprawy - mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy KD.

Newag dementuje i wydaje oświadczenie

Firma Zbigniewa Jakubasa podkreślała w swoim oficjalnym oświadczeniu, że dementuje treści Onetu i jego rozmówców. Argumentem jest fakt, że tylko 5 proc. przychodów Newagu pochodzi z naprawiania taborów i "stanowi ułamek biznesu, w przeciwieństwie do firmy SPS".

- Nieprawdą jest, że wywoływaliśmy usterki naszych pociągów, by rzekomo przejąć zlecenia na ich naprawę. To oszczerstwo. Firma serwisująca tabor dla Kolei Dolnośląskich nie potrafiła wywiązać się ze zlecenia serwisu pociągów naszej produkcji i aby uniknąć kar umownych stworzyła tą spiskową teorię na potrzeby mediów. Z Onetu dowiedzieliśmy się, że wynajęła hakerów, którzy dla niej mieli stworzyć raport nas obwiniający - wskazał Zbigniew Konieczek, prezes Newag.

W sprawie interweniuje również były Minister Cyfryzacji Janusz Cieszyński.

- Jako były pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa mogę zapewnić, że odpowiednie instytucje niezwłocznie podjęły działania w tej sprawie już jakiś czas temu. Nie było to CBA - napisał na Twitterze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska