MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty słynnej Lindy H.

Grażyna Szyszka
Linda H. zatrzymana przez głogowskich policjantów
Linda H. zatrzymana przez głogowskich policjantów KPP Głogów
Policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą zatrzymali 68 - letnią lekarkę, która wystawiała recepty poświadczając w nich nieprawdę co do jej zatrudnienia. Robiła to także na drukach, którymi nie powinna już dysponować.

Linda H. została zatrzymana przez policjantów w momencie kiedy realizowała receptę na silnie działający narkotyczny lek przeciwbólowy z grupy opioidów. Zwróciła na siebie uwagę m.in. tym, że ilość przepisywanego na receptę leku tego typu, standardowo jest znacznie mniejsza od tej ilości jaką przepisała w recepcie.

- Kobieta jest lekarzem i ma uprawnienia do wystawiania recept, jednakże posłużyła się drukami recept na których widnieje nieaktualna informacja co do miejsca zatrudnienia - informuje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy policji. - Powinna takie druki zdać w miejscu gdzie była zatrudniona oraz nie posługiwać się pieczęcią z nieaktualnymi informacjami. Lekarka nie pracowała w Głogowie, lecz w innym mieście na terenie Polski. Została zwolniona już jakiś czas temu.

Linda H. twierdzi, że leki były jej potrzebne na użytek własny oraz jej męża. Jako lekarz miała co prawda uprawnienia do wystawiania recept ale poświadczyła w nich nieprawdę. Nie wiadomo również jakie ilości recept zostały wystawione oraz do kogo trafiły.

Policjanci w dalszym ciągu ustalają ten wątek sprawy oraz zakres jej działalności.

Podrabiała dokumenty i leczyła bez uprawnień

Życie 68-letniej dziś Lindy H. jest bardzo bogate i niejednokrotnie przeplatało się z wymiarem sprawiedliwości. Było też tematem ogólnopolskich gazet i programów telewizyjnych o charakterze kryminalnym. Doktor Linda H. mieszkała w Nowej Zelandii, w USA, a w Polsce wiele razy zmieniała adres zamieszkania. Od pewnego czasu związała się z Głogowem i wspólnie z mężem wynajmują mieszkanie.

Linda H. będąc jeszcze mężczyzną, ukończyła Lubelską Akademię Medyczną i uzyskała specjalizację internisty. Potem zmieniła płeć i wyjechała do Nowej Zelandii. W latach 90. pracowała tam w jednym ze szpitali psychiatrycznych, gdzie miała posługiwać się podrobionymi dokumentami. Będąc lekarką wypuściła ze swojego oddziału schizofrenika , który zabił swoją narzeczoną i odciął jej głowę. Doktor H. uciekła wówczas do Polski. W kraju też nie próżnowała, bo w 2000 roku wyłudziła bankowe kredyty. Mając wstrzymany paszport udało się jej zbiec do USA, gdzie znowu zajęła się leczeniem bez uprawnień. Została deportowana do kraju po tym, jak przyłapano ją na kradzieży w sklepie spożywczym. Będąc już w Polsce podjęła pracę w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach przedstawiając sfałszowane zaświadczenia o posiadanych specjalizacjach. Linda H. została nawet ordynatorem geriatrii! Gdy ok. 10 lat temu sprawa się wydała, lekarka znowu uciekła. Okręgowy sąd lekarski na 2 lata zawiesił jej wówczas prawo wykonywania zawodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska