Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klient zamówił... 18 cheeseburgerów. "Ile oni mogą zjeść!". Tak mówią o klientach pracownicy restauracji

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Obsługa klientów restauracji na pewno nie należy do  łatwych. Jednak pracownikom zdarzają się takie historie, że dzielą się nimi z innymi w portalach społecznościowych.
Obsługa klientów restauracji na pewno nie należy do łatwych. Jednak pracownikom zdarzają się takie historie, że dzielą się nimi z innymi w portalach społecznościowych. Pixabay.com
- Nie uwierzycie, że klient w naszej restauracji zamówił 18 cheeseburgerów!” - zdradza na Facebooku pracownica KFC. Uważajcie, „podglądają” nas w restauracjach: jak wyglądamy, co i ile jemy”.

Spis treści

„Nie wytrzymam, muszę się tym z Wami podzielić” - tak zaczyna się post na popularnej, facebookowej grupie „Kto Pracował W Gastro Ten Się W Cyrku Nie Śmieje”, gdzie wpisują się głównie osoby z branży gastronomicznej, m.in. z naszego regionu.

Po co komu bilet do zoo, jak za darmo są takie widoki?

„Ostatnio mieliśmy takiego klienta. Z jego wyglądu od razu było wiadomo, że dużo je i zamówienie też będzie duże. Jednak tego się nie spodziewałem. Facet na miejscu zamówił 18!!!! chesburgerów (pani pokazała nawet zdjęcie jednej takiej sztuki). Usiadł i zjadł je... Sam... Rozumiecie? Dlaczego piszę, gdzie pracuję? Bo po co macie płacić za wejście do Zoo. U nas możecie mieć za darmo takie widoki” - skomentowała pracownica KFC.

Klient rozmiaru XXL zamawia colę zero

I się zaczęło, pokazujemy kilka wpisów.

  • Pierwszy:„Nic mnie tak nie denerwuje jak klient formatu XXL, który zamawia dla siebie samego pełno tłustego żarcia, ale do picia, oczywiście, colę zero. W takim przypadku nigdy nie nalewam mu takiej coli, tylko normalną. Czy to coś w jego przypadku zmieni?”
  • Drugi: „Najwięcej jedzą ludzie już tak otyli, że ledwo mieszczą się w drzwiach. Dla nich porcje zawsze są za małe. Czasem mam ochotę powiedzieć jednemu czy drugiemu patrząc na ich tłuste brody: „człowieku, lustra w domu nie masz?”
  • Trzeci: „Lubię sobie podglądać, jak się niektórzy ludzie obżerają. Nie mają już siły, a wciąż jedzą!”

Okazuje się, że pracownicy branży gastro chętnie podglądają i opisują w internecie swoich klientów. Na jasnastrona.com opowiadają o nietypowych gościach, z którymi mieli do czynienia. Wynika z tego, że ta robota na pewno nie należy do łatwych.

Krewetki są w ciąży?

Ktoś wspomina np. jak kiedyś pracował w burgerowni: „Codziennie przychodził do nas facet, który zamawiał kanapkę z samym ketchupem. Tylko dwie bułki i sos, bez mięsa, sera czy innych składników. Pewnego dnia zapytałem go: „Czy nie chciałby pan trochę urozmaicić tej kanapki?”. Ale on nic nie odpowiedział. Najwyraźniej po prostu lubił smak samych bułek”.

Inna historia: „Pracuję jako administratorka w restauracji. Pewnego dnia dziewczyna zamówiła krewetki. Podano jej zamówienie, ale ona się bardzo wkurzyła. Najpierw pomyślałam, że coś jest źle ugotowane, i już miałam przeprosić, ale wtedy klientka spojrzała na mnie i powiedziała rozżalona: „Dlaczego nie uprzedziła mnie pani, że te krewetki są ciężarne?”

Zamówienie przyjęli od... lalek

Przyjęłam zamówienie od dwóch pań po czterdziestce, które przyniosły ze sobą lalki. Położyły je na stole, zaczęły z nimi rozmawiać i zasugerowały, żebym przyjęła zamówienie od tych lalek. Poważnie wymieniłam dania w menu, a panie trzymały lalki i kiwały ich głowami. Kiedy przyniosłam jedzenie, panie nakarmiły je łyżką. Wzięły lalki na ręce i chodziły z nimi po restauracji”.

Wyjęli chleb i zaczęli jeść

„Niedawno duża rodzina przyszła świętować urodziny. Zamówili dużo jedzenia, jak zwykle. Nieco później zauważyłem, że wyjęli przyniesiony ze sobą chleb i zaczęli go jeść”.

Poprosił o... 19 szklanek herbaty

„Mój przyjaciel pracuje w restauracji. Pewnego dnia wszedł facet. Kelner podał mu menu i rozmowa toczyła się w ten sposób:
- Dzień dobry, co podać?
- Bardzo chce mi się pić. Poproszę 19 szklanek herbaty.
- Jasne. To może dla równego rachunku przyniosę 20 szklanek.
- 20?! Czy ja wyglądam na konia?”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Klient zamówił... 18 cheeseburgerów. "Ile oni mogą zjeść!". Tak mówią o klientach pracownicy restauracji - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska