Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kleszcze już atakują we wrocławskich parkach. Gdzie jest najgorzej?

Marcin Kaźmierczak
Na kleszcze trzeba uważać choćby w Parku Szczytnickim
Na kleszcze trzeba uważać choćby w Parku Szczytnickim Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Kleszcze we Wrocławiu zaatakowały. Z roku na rok jest ich coraz więcej. Od kilku dni w miejskich parkach, na skwerach, a nawet placach zabaw stoją tabliczki ostrzegające przed tymi pajęczakami. Jak możemy się przed nimi ustrzec?

W Polsce żyje około 20 gatunków kleszczy. Groźne dla człowieka są dwa z nich: kleszcz pospolity, zwany również pastwiskowym oraz kleszcz łąkowy. Maj to szczytowy okres, w którym atakują najczęściej.

– Wrocław jest szczególnie narażony na inwazje kleszczy, ponieważ mamy bardzo dużo terenów zielonych. Idealnym miejscem do ich rozwoju ze względu na szatę roślinną jest park Szczytnicki. To zresztą najpewniejsze miejsce, w które wybieramy się ze studentami, by łowić kleszcze na zajęcia. Poza tym kleszcze występują także na nadodrzańskich wałach i w parkach: Południowym i Grabiszyńskim – mówi prof. Zenon Sołtysiak z katedry chorób wewnętrznych Uniwersytetu Przyrodniczego.

Rozwojowi kleszczy w ostatnich latach sprzyjają łagodne zimy, ponieważ stają się one aktywne, gdy temperatura przekracza 7 stopni Celsjusza, zaś największą aktywność przejawiają, gdy jest parno, wilgotno i bezwietrznie.

- Kleszcze mają wtedy szeroki dostęp do krwi. Jeśli na wiosnę wyklują się larwy i mają dobry dostęp do ssaków. Najpierw pasożytują na małych ssakach, np. myszach, później jako nimfy atakują m.in. zające. Osobniki dojrzałe, najczęściej samice atakują już zwierzęta leśne i oczywiście ludzi – zauważa prof. Sołtysiak.

Niestety kleszczy nie da się wytępić, ale można się przed nimi ochronić.

– Kleszcze występują przede wszystkim w lasach liściastych i mieszanych. Nie muszą to być wielkie kompleksy. Wystarczy nawet niewielki zagajnik. Warunkiem ustrzeżenia się przed ich atakami jest rygorystyczne podejście do higieny. Jeśli wracamy ze spaceru w terenie musimy bezwzględnie obejrzeć swoje ciało. Kleszcz, który spadnie na nas wędruje około 4-5 godzin zanim znajdzie miejsce, w które będzie chciał się wgryźć. Najczęściej są to pachwiny i okolice uszu, a więc miejsca, w które człowiek rzadko sięga – podkreśla prof. Sołtysiak. - Ważny jest odpowiedni ubiór. Jadąc do lasu zakładajmy ściśle przylegające do ciała ubranie, a nie na przykład sukienki – dodaje.

Co jednak zrobić, gdy złapiemy kleszcza?
- Przede wszystkim musimy szybko go dostrzec i dobrze usunąć. Najlepiej specjalistyczną pęsetą, trzymając ją jak najbliżej otworu gębowego kleszcza. To musi być jeden ruch. Poza tym nie wolno smarować miejsca ukąszenia kremami ani maściami, ponieważ zamkną one kleszczowi aparat oddechowy, zacznie się ślinić i wydzielać patogeny do naszej krwi – informuje prof. Zenon Sołtysiak. – Trudność sprawiają tu dwa rodzaje śliny, które wydziela kleszcz. Pierwsza, która zastyga nie pozwala go oderwać. Poprzez nią przesyła drugi rodzaj śliny, która rozpuszcza tkankę skóry i pozwala pobierać i trawić ją razem z krwią – dodaje.

Kleszcze powodują przede wszystkim boreliozę oraz kleszczowe zapalenie mózgu. Jak informuje Magdalena Mieszkowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w 2015 r. w województwie zachorowało na nie odpowiednio 555 i 8 osób. W ubiegłym roku chory było już 931 i 13.

– Jako że kleszcze stają się aktywne w maju, pierwsze zachorowania odnotowujemy dopiero w czerwcu. Pamiętajmy jednak, że nie każdy kleszcz jest zarażony – tłumaczy Mieszkowska.

O boreliozie informuje nas przede wszystkim wędrujący po ciele rumień, który powiększa się z godziny na godzinę.
- Wtedy bezwzględnie trzeba poddać się terapii antybiotykowej, która powinna trwać co najmnniej dwa tygodnie, a czasami i miesiąc. W 90 procentach wyeliminuje infekcję boreliozą. Jeśli nie zrobimy tego odpowiednio szybko, po 30 dniu od ukąszenia antybiotyk nie będzie w stanie działać, bo bakterie rozprzestrzenią się po całym organizmie – twierdzi prof. Sołtysiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska