Spółka Miejska Kolej Linowa, właściciel starego wyciągu krzesełkowego na Małą Kopę w Karpaczu przekłada modernizację kolejki. Prace budowlane miały zacząć się na początku lipca, ale jak poinformował nas prezes Ryszard Warecki, spółka rozpocznie je dopiero w przyszłym roku.
Władzom Karpacza kończy się cierpliwość, bo stacja narciarska na zboczach Małej Kopy ma wpływ na ofertę turystyczną całego kurortu. Archaiczna infrastruktura sprawia, że turyści zamiast w Karpaczu, coraz częściej wolą wypoczywać w pobliskich Czechach.
Starania o pozwolenie na budowę i zgody środowiskowe na modernizację kolejki trwały aż 8 lat, bo inwestycja ma być realizowana w Karkonoskim Parku Narodowym. Nowoczesna 4-osobowa kanapa, miała zastąpić archaiczny jedno-krzesełkowy wyciąg z 1959 r. (zmodernizowany w 1991 r.).
Spółka dostała zielone światło już w styczniu ubiegłego roku. Ale dotąd jedynie wylesiono grunty pod budowę oraz przeprowadzono pomiary geodezyjne. - Chcieliśmy zacząć budowę tego lata. Ale pojawiła się szansa na sporą unijną dotację, dlatego wszystko wstrzymujemy - mówi Ryszard Warecki, prezes spółki Miejska Kolej Linowa Ryszard Warecki.
Wcześniej firma starała się o dofinansowanie z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego, którym dysponuje urząd marszałkowski. Jednak wiosek o dotację dla Miejskiej Kolei Linowej przepadł.
Ryszard Warecki nie zdradza z jakiego programu miałby teraz ubiegać się o unijna pomoc. Deklaruje, że dysponuje gwarancjami bankowymi i może dostać kredyt, gdyby okazało się, że spółka nie otrzyma europejskich dotacji z drugiego źródła.
Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek jest jednak coraz bardziej zaniepokojony wstrzymaniem modernizacji kolei linowej. - Jeśli spółka nie ruszy z budową na wiosnę przyszłego roku, zacznę się zastanawiać nad podjęciem działań zmierzających do wypowiedzenia umowy dzierżawy gruntów, na których znajduje się stacja narciarska. Moja cierpliwość i tolerancja powoli się kończy - mówi Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza.
Choć gmina nie ma już udziałów w spółce Miejska Kolej Linowa (pozbyła 49 procent udziałów już wiele lat temu), nadal jest dzierżawcą terenu, na którym stoją kolejki i wytyczono nartostrady.
Stara kolejka linowa „Zbyszek” to jeden z najbardziej obleganych zimą i latem wyciągów w Karkonoszach. Co roku przewozi setki tysięcy turystów, ułatwiając im zdobycie Śnieżki od polskiej strony.
Modernizacja przewiduje rozbiórkę „Zbyszka” i wymianę go na nową kolejkę z krzesełkami 4-osobowymi, automatycznie wprzęganymi do liny nośnej. Przebudowane mają zostać budynki górnej i dolnej stacji wyciągu. Budynek stacji górnej będzie nawiązywał architektonicznie do obserwatorium na Śnieżce i powstanie w miejscu istniejącego obiektu. Planowane są cztery kondygnacje, w tym dwie pod ziemią. Realizację całości wyceniono na 48 mln złotych.
Budowa będzie wymagała czasowego zamknięcia kolejki linowej na Małą Kopę.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?