Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy koniec remontu Hallera? MPK przyznaje beztrosko: nie wiemy

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Remont torowiska tramwajowego na Hallera.
Remont torowiska tramwajowego na Hallera. Gazeta Wrocławska/Andrzej Zwoliński
Po naszym tekście o opóźnieniach w przebudowie torowiska, MPK zapowiada kary dla wykonawcy. Spółka nie wie jednak, kiedy tramwaje wrócą na swoje trasy.

Miasto odwołało powrót tramwajów na aleję Hallera. Przebudowa torowiska, którą rozpoczęto 11 lipca, miała potrwać do 19 sierpnia, później ogłoszono, że skończy się ostatniego dnia sierpnia. Dziś przyznano, że prace jeszcze potrwają, ale nie wiadomo jak długo. MPK zapewniło nas, że firma, która zawaliła terminy zostanie ukarana.

- MPK robi wszystko, aby jak najszybciej puścić bezpiecznie ruch nowym zielonym torowiskiem na al. Hallera – zapewnił nas Bartosz Naskręski ze spółki.
Nie określił, jednak daty przywrócenia ruchu na remontowanym odcinku. Od robotników usłyszeliśmy wczoraj nieoficjalnie, że prace na Hallera mogą potrwać co najmniej do następnego piątku.

Prace prowadzone są na odcinku Hallera między ulicami Ojca Beyzyma i Mielecką. Łącznie wymienianych jest 600 m torów i 1,6 km sieci trakcyjnej. Remontowane są też przejazdy i przejścia przez torowisko, a także przystanki.

Miało być szybko i sprawnie, a tymczasem inwestycja na Krzykach przypomina tę na Biskupinie. Przypomnijmy, że budowę zielonego torowiska na Olszewskiego wstrzymano na polecenie Miejskiego Konserwatora Zabytków, który wskazał, że wskutek prac mogą ucierpieć korzenie dębów rosnących przy torach. Niestety projektując torowisko tego nie przewidziano.

Co jest powodem opóźnień na Hallera i co z karami?
- Powodem przedłużających się prac jest niewywiązanie się wykonawcy z wcześniej zadeklarowanego terminu. Nie wstawił on na czas słupów, na których zawisnąć miała sieć trakcyjna. Wykonawcy zostaną naliczone kary umowne. Na opóźnienie miały również wpływ ulewne deszcze, które uniemożliwiły prace na torowisku – odpowiada Bartosz Naskręski.

Jak się dowiedzieliśmy, umowa zawarta z wykonawcą - firmą KZN Rail – zawiera klauzule o karach za każdy dzień zwłoki w ukończeniu prac. To 57 tysięcy złotych za każdy dzień opóźnienia.

W MPK zapewniono nas także, ze zgodnie z zapowiedzią, torowisko na Hallera zamieni się w zielone, ale to musi potrwać. - Tak jak obiecywaliśmy, remontowane torowisko zamieni się w torowisko zielone. Warstwa zielona pojawi się jednak kilka dni po puszczeniu ruchu tramwajowego. Zanim ją położymy chcemy zobaczyć „jak pracuje” torowisko bez położonej na niej trawy. Tłuczeń, który znajduje się obecnie na torowisku jest koniecznym fundamentem, inaczej torowisko zapadłoby się. Na nim to zostanie dopiero rozłożona geowłóknina, na której wykonawca położy ziemię urodzajną tzw. hummus. To właśnie na tej warstwie kładzie się trawę – wyjaśnia rzecznik MPK. Zielone torowisko ma zapewnić, że jeżdżące nim tramwaje będą cichsze. Dodatkowo jadące wagony mają wzniecać mniej pyłów, ponieważ nie będzie pod nimi warstwy tłucznia.

W związku z tym, że prace na Hallera się przeciągną, linii tramwajowe 20 oraz 74 będą nadal kursować objazdami. Ponadto, kursy okresowej linii autobusowej 720 nie ulegną zmianie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska