Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy 6-latek może iść do podstawówki?

Redakcja
W nowym roku szkolnym nie będzie już obowiązku posyłania 6-latków do szkół. Decydować o tym mają rodzice maluchów
W nowym roku szkolnym nie będzie już obowiązku posyłania 6-latków do szkół. Decydować o tym mają rodzice maluchów Andrzej Banas
Rodzice mają miesiąc na to, żeby zdecydować, czy zostawić 6-latka w przedszkolu, czy wysłać do szkoły. Na co powinni zwrócić uwagę?

Sejm, w którym większość ma Prawo i Sprawiedliwość, zniósł obowiązek szkolny dla 6-latków. - Rodzice powinni mieć wybór w decydowaniu o przyszłości swojego dziecka - mówiła „Gazecie Wrocławskiej” Anna Zalewska, minister edukacji narodowej. Teraz rodzice muszą zdecydować, czy ich 6-letnie dziecko powinno iść do szkoły podstawowej, czy nie.

Do tej pierwszej opcji gorąco zachęcają władze Wrocławia, obawiając się, że we wrocławskich przedszkolach może zabraknąć miejsc dla młodszych dzieci.

W jaki sposób rodzice mogą sprawdzić, czy ich dziecko nadaje się do pierwszej klasy? W poradniach psychologiczno-pedagogicznych rozdawane są materiały, w których wymienia się umiejętności, jakie powinien mieć 6-latek. Dziecko powinno np. znać swoje imię i nazwisko, wiek, adres zamieszkania, umieć opowiedzieć o pracy rodziców, umieć narysować rysunek postaci ludzkiej, ciąć nożyczkami, lepić z plasteliny, łączyć zbiory według określonej cechy, np. wielkość, kolor.

6-latek, który chce się uczyć w pierwszej klasie, powinien rozpoznać różne dźwięki, np. głosy zwierząt i liczyć kolejno do 10. Dziecko musi umieć się koncentrować i prawidłowo wymawiać wszystkie głoski.

Jaka sytuacja powinna zaniepokoić rodzica, jeżeli chce wysłać 6-latka do szkoły? Jeżeli dziecko ma trudności z rzucaniem i chwytaniem piłki, z precyzyjnym wykonywaniem codziennych czynności, np. zawiązywaniem sznurowadeł na kokardkę, zapinaniem guzików, posługiwaniem się nożyczkami.

Dziecko może nie być także gotowe na naukę w podstawówce, jeżeli nie dostrzega szczegółów, jakimi różnią się od siebie dwa obrazki, ma trudności z zapamiętywaniem wierszyków, piosenek czy tekstu opowiadania lub ma wadę wymowy.

Robert Fuławka, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 2 we Wrocławiu, przyznaje, że rodzice otrzymali ogromną władzę, ale ocena gotowości szkolnej dziecka nie jest prostą sprawą. - W grę wchodzi wiele czynników. Diagnozy są bardzo rozbudowane. Badamy dziecko w sferze intelektualnej, społecznej i emocjonalnej. Wszystkie te sfery muszą współgrać - tłumaczy dyrektor poradni.

Według niego, do pierwszej klasy szkoły podstawowej mogą iść tzw. pewniaki, czyli dzieci, które mają bardzo dobre notowania w przedszkolu, a ich rodzice nie mają żadnych wątpliwości, co do rozwoju 6-latka. - Chodzi o dzieci, które potrafią się koncentrować, rozwiązywać zadania, mają dużą ciekawość świata - opowiada dyrektor.

Uważa on, że w niektórych przypadkach dobrą decyzją może być wysłanie dziecka do zerówki w szkole podstawowej. Poradnia rozesłała do przedszkoli nawet list, w którym informuje rodziców, że mogą przebadać swoją pociechę, jeżeli mają wątpliwości. - Na razie nie ma kolejek. Odbieramy kilka telefonów tygodniowo - mówi Robert Fuławka, przyznając, że ok. 30 proc. chętnych, którzy chcieli odroczyć pójście dziecka do szkoły, po zmianie prawa zrezygnowało z badania.

W przedszkolach również badają dzieci, a wyniki testów mają pomóc rodzicom w podjęciu decyzji. Czas mają do końca marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska