„Miedziowi” byli zdecydowanym faworytem piątkowego meczu. Praktycznie pogodzony ze spadkiem ŁKS przed tygodniem przegrał ze Śląskiem Wrocław aż 4:0 i nic nie wskazywało na to, by przełamanie przyszło w Lubinie.
Trener Martin Ševela sprawił niemałą niespodziankę, sadzając na ławce rezerwowych Filipa Starzyńskiego. Miejsce popularnego Figo w wyjściowej jedenastce zajął Łukasz Poręba.
Zagłębie od początku dominowało. Częściej było w posiadaniu piłki i kreowało więcej okazji bramkowych, a na do datek od 38 min grało w przewadze, po tym jak drugą żółtą kartkę zobaczył Jakub Wróbel.
Na pierwszego gola musieliśmy jednak poczekać do 45 min. Wtedy to kapitalnym podaniem prostopadłym popisał się Saša Živec, do piłki dopadł Damjan Bohar i w sytuacji sam na sam nie dał szans Malarzowi.
Druga połowa była słabszym widowiskiem. Przede wszystkim do głosu zaczęli dochodzić goście, ale nie licząc strzału w słupek w 90 min, nie zagrozili bramce Hładuna i 3 pkt. zostały w Lubinie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?