- Atmosfera w szatni jest dobra. Trzymamy się razem i dzięki temu są wyniki. Zawodnicy pokazują, że są razem. Nikt na nikogo się nie obraża, jeśli nie zagra w jakimś meczu. Zresztą pokazaliśmy w spotkaniu z Lechem, że liczy się zespół - dodał Kaźmierczak.
- To zamieszanie chyba na nas nie wpływa. Każdy wie, że jest odpowiedzialny za wynik. Każdy mecz jest w danym momencie najważniejszy. Ten także - stwierdził.
- Mam nadzieję, że to będzie rewanż za wiosenne spotkanie, gdzie ten wynik był nie najlepszy (Śląsk przegrał 0:4 - przyp. JG) - powiedział zapytany o mecz z Legią. - Musimy zagrać dobrze taktycznie, blisko siebie wszystkimi formacjami. Trzy punkty są ważne, bo to nas zbliży do Legii i czoła tabeli. Wierzymy w swoje umiejętności. Tworzymy zespół - to tym wygrywamy lub przełamujemy się po porażkach. Liczę na to, że po zwycięstwie w Poznaniu uda nam się "poprawić“ i pokonać Legię. Ostatnio nam tego brakowało po wyjazdowych meczach z Lechią i z Pogonią - analizował "Kaz".
Kaźmierczak odniósł się także do powołania go na mecz reprezentacji z Macedonią. - Czy zostanę w kadrze to zależy od tego, jak się tam zaprezentuje. Wszystko jest w moich nogach i w głowie, a potem nadal trzeba grać w klubie. To już decyzja trenera, czy potem powoła mnie ponownie - zakońćzył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?