Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karate kyokushin. Młodzi wojownicy Lamota i Kwietnia podbili Szwajcarię!

Bart, W
Reprezentanci Wrocławskiego Klubu Karate Kyokushin aż osiem razy stawali na podium prestiżowego turnieju, w którym wzięło udział blisko trzystu zawodników z 14 krajów.

Wrocławski Klub Karate Kyokushin im. Masutatsu Oyamy senseia Jacka Lamota (to klub z ul. Kościuszki) ma w prężnych podwrocławskich Kobierzycach swoją sporą filię. Zajęcia z młodzieżą z wielkim oddaniem prowadzi tam sensej Dariusz Kwiecień (kiedyś był także bokserem!). I właśnie ośmiu podopiecznych Jacka Lamota i czterech Dariusza Kwietnia - juniorzy oraz kadeci, roczniki 1999 i 2000 - wraz ze swymi rówieśnikami z Warszawy od senseja Basiaka i Mazura reprezentowali Polskę na najważniejszym w sezonie prestiżowym turnieju w pięknej górskiej miejscowości Stans: w Międzynarodowych Mistrzostwach Szwajcarii Juniorów Karate (Shin)kyokushin.

Wystartowało w nich aż 283 zawodników reprezentujących 14 państw ( Iran, Litwa, Ukraina, Niemcy, Dania, Szwecja, Belgia, Francja, Japonia, Lichtenstein, Holandii , Norwegia , Polska, Szwajcaria). Zawodnicy z wrocławsko-kobierzyckiego klubu zdobyli 8 cennych pucharów! Na najwyższym miejscu na podium tej prestiżowej imprezy stanęli: Adam Fabijan -46kg i Grzegorz Wasielewski + 47kg. Drugie miejsca zajęli: Szymon Kwiecień + 47Kg, Marcel Kopij -39kg i Arkadiusz Mazur -58kg, a trzecie: Natalia Chrzanowska -46kg, Klaudia Chrzanowska - 33kg oraz Jarosław Krzywosz + 47 kg.

- Litwini i Ukraińcy przysłali do Szwajcarii swoje najlepsze młodzieżowe reprezentacje narodowe. Ale nasi zawodnicy bili się z nimi fenomenalnie i wygrywali z rywalami o wiele bardziej utytułowanymi od siebie. Wszyscy byli zdziwieni i zachwyceni postawą Polaków. Dość powiedzieć, że drużynowo zajęliśmy drugie miejsce, tuż za Ukrainą. Wśród naszych wrocławsko-kobierzyckich podopiecznych za znakomite pojedynki wyróżniłbym szczególnie Marcela Kopija z Wrocławia, Arkadiusza Mazura z Kobierzyc oraz mojego syna Szymona, który walczył znakomicie i mimo kontuzji wyszedł do finałowej potyczki. Zresztą wszyscy nasi zawodnicy zasługują na pochwałę za waleczność i zdyscyplinowanie. Wielkie podziękowania należą się także rodzicom młodych wojowników, którzy bardzo pomogli w organizacji tego wyjazdu tj. p. Piotrowi Kopijowi, p. Krzywoszowi oraz p. Adamowi Wasielewskiemu - mówi nam dumny i uradowany sensej Dariusz Kwiecień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska