Jerozolima do zjedzenia. Nowa książka w serii równie smakowita, jak jej poprzedniczki [KULINARNE PODRÓŻE]

Miałem wcześniej okazję przeczytać „Ateny do zjedzenia”, więc wiem, że zarówno sam koncept, zasadzający się na mikście wartościowych, sprzedanych reportersko faktów o mieście oraz przepisów na oryginalne miejscowe dania, zasługuje na wysokie noty. Tym razem też się nie rozczarowałem, bo kolejna pozycja z serii (wcześniej były także Portugalia, Hiszpania, Italia oraz Stambuł) jest równie smakowita.

Dodajmy od razu, że tytuł ostatniej publikacji jest nieco mylący, bo autor wcale nie ogranicza się do Jerozolimy, ale wyrusza w podróż po (niemal) całym Izraelu, ze szczególnym uwzględnieniem Tel Awiwu. I bardzo się cieszę, że przebił mury świętego miasta, bo dzięki temu mamy kompletną opowieść o architekturze, historii i zabytkach tego niezwykłego zakątka ziemi.

Przyznam, że sam nie jestem smakoszem i w trakcie wyjazdów do Izraela nie miałem wielu okazji, by popróbować miejscowych specjałów, ale tym chętniej sięgnąłem teraz po przepisy zaproponowane przez Bartka Kieżuna, sycąc się ich opisami i widokiem, bo każda z potraw ma w książce swoją ilustrację.

W książce znajdziecie przygotowaną przez autora playlistę – hebrajskie i arabskie hity z różnych epok, które dodatkowo umilają czas spędzony w kuchni i pozwalają uwolnić zmysły. Całość tworzy album pierwsza klasa.

„Jerozolima do zjedzenia”. Autor: Bartek Kieżun. Wydawnictwo: Buchmann (Grupa Wydawnicza Foksal). Liczba stron: 304. Sugerowana cena detaliczna: 99,99 zł. Cena aktualna na stronie GW Foksal: 69,99 zł.