Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedyny dojazd na osiedle prowadzi wąską uliczką. Pozostałe pozamykane

Weronika Skupin
Tak wygląda ul. Blacharska, jest w opłakanym stanie
Tak wygląda ul. Blacharska, jest w opłakanym stanie Pawel Relikowski / Polska Press
Jedyny dojazd od południa na takie ulice jak Lakiernicza, Tapicerska, Stolarska czy Piknikarska na Grabiszynku prowadzi ulicą Blacharską. "Ulica" to w tym przypadku dość szumne słowo, bo jadąc nią ma się wrażenie, że się zabłądziło i wjechało w jakieś podwórko. Jest wąsko, nawierzchnia jest zrobiona z nierównych płyt, są problemy z odwodnieniem, a właśnie tamtędy prowadzi jedyna droga przez osiedle. Mieszkańcy walczą o zmianę organizacji ruchu.

Dojazd od ul. Racławickiej na ulice położone na Grabiszynku jest możliwy jedynie przez Blacharską. Wszystkie samochody, a także ciężarówki obsługujące okoliczne budowy, jeżdżą tamtędy i niszczą drogę, która już jest w opłakanym stanie. Równolegle są ulice Stolarska i Lakiernicza: obie zamknięte, obie lepszej jakości i obie odgrodzone słupkami. Jak mówią mieszkańcy, słupki na Lakierniczej stały od dawna, kiedy jeszcze nie było okolicznych osiedli. Teraz - gdy ruch jest większy - przydałoby się ją otworzyć.

Mieszkańcy walczą o remont od lat
O remont ul. Blacharskiej mieszkańcy walczą od lat. Wysyłają pisma do Wydziału Inżynierii Miejskiej urzędu miasta, czy Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Droga jest zrobiona z betonowych płyt, a gdy jedzie nią ciężarówka, nie zmieści się na niej żadne inne auto. Ciężko jest przejść nawet pieszym, dla których nie ma chodnika. Gdy popada, tworzą się kałuże nie do przejścia, bo nie ma porządnego odwodnienia.

Tym jedynym przejazdem przez osiedle jeździ coraz więcej aut. W nowo wybudowanych domach jest po około 100 mieszkań, trwa tu też budowa szkoły międzynarodowej dla kilkuset uczniów. Wrocławianie z Grabiszynku postulują więc o zmianę organizacji ruchu.

Mieszkający przy Blacharskiej mają dość ciężarówek i samochodów osobowych przejeżdżających im pod oknami. Niektórzy chcieliby, by ruch był rozłożony także na okoliczne ulice. Inni mówią o zamknięciu wszystkich uliczek, tak by przejazd był niemożliwy. Gotowi są nawet nadkładać mnóstwo kilometrów jadąc objazdami od północy: al. Hallera i Ojca Beyzyma.

Dwie kameralne ulice i Blacharska
Mają dwie wersje tego, jak miałoby to wyglądać, ale urzędnicy na razie żadnej nie wcielili w życie. – Są trzy równoległe ulice. Cały ruch odbywa się Blacharską, a pozostałe dwie urzędnicy nazywają "kameralnymi uliczkami". Tymczasem to Blacharska ma najgorszą nawierzchnię. Można by rozłożyć ruch na trzy ulice i otworzyć te zamknięte. Mogą być jednokierunkowe – proponuje jeden z mieszkańców Paweł Chrzanowski.

Z kolei inna z mieszkanek, Katarzyna Jakubowska chciałaby zachować kameralny charakter osiedla i uważa, że te trzy ulice powinny być zamknięte, Blacharska również. Jej zdaniem otwarcie Stolarskiej i Lakierniczej niczego nie rozwiąże, jeśli nie będzie połączenia Racławickiej z ul. Odkrywców. – Ruch powinien odbywać się Odkrywców, dopiero potem można pomyśleć o otwieraniu innych ulic. Na razie Blacharska, Stolarska i Lakiernicza, powinny być zamknięte, a wjeżdżalibyśmy od północy – uważa.

CZYTAJ DALEJ: Sprawdzą natężenie ruchu
Urzędnicy na razie konkretów nie podają. Beata Andrejewicz, przewodnicząca Rady Osiedla Grabiszyn-Grabiszynek, pokazuje pisma, które dostała rada osiedla od miasta. W jednym z nich podpisanym przez Elwirę Nowak, zastępce dyrektora Wydziału Inżynierii Miejskiej czytamy, że na ul. Blacharskiej wyeliminowano ruch pojazdów ciężarowych i postawiono dwa progi zwalniające - choć we wcześniejszych pismach urzędnicy tłumaczyli, że to niemożliwe (bo nie stawia się progów na tak złej nawierzchni). Zdaniem WIM to rozwiązało sprawę nadmiernego ruchu. Mieszkańcy pokazują nam jednak zdjęcia ciężarówek, które rozjeżdżają ulice. Radna osiedlowa Małgorzata Subzda przekonuje z kolei, że samochody często się tam rozpędzają nie patrząc na progi.

W piśmie, w którym mieszkańcy postulują o remont i zamknięcie ulicy czytamy, że nie remontuje się ulicy przeznaczonej do zamknięcia. W takim razie po remoncie ul. Blacharską dalej prowadziłby tranzyt przez osiedle. Poza tym nie można jej zamknąć, bo to jedyny dojazd dla ciężarówek obsługujących okoliczne budowy (choć formalnie dojazd na budowy odbywa się od głównej ul. Racławickiej).

Sprawdzą natężenie ruchu
O sprawę zapytaliśmy Wydział Inżynierii Miejskiej. – Jesteśmy w stałym kontakcie z tamtejszą Radą Osiedla. Uzgodnienia są takie, że teraz, po otwarciu Racławickiej, mają zostać wykonane badania natężenia ruchu. Po badaniach, wspólnie z Radą Osiedla odniesiemy się do planu "zaślepienia" Blacharskiej. Przed wakacjami zostały zamontowane dwa progi zwalniające w celu uspokojenia ruchu na tej ulicy – mówi Katarzyna Kasprzak z WIM.

Otwarty niedawno odcinek Racławickiej zmienił nieco rozłożenie ruchu na osiedlu, ale nie rozwiązuje sprawy. Mieszkańcy muszą czekać. Co najmniej rok poczekają na dokończenie ul. Racławickiej i połączenie jej z al. Piastów na Oporowie. Będzie wtedy co prawda jeszcze większy ruch na Racławickiej, ale dostaną w przyszłości wygodne połączenie tej ulicy z Odkrywców (nie znają jeszcze terminu budowy samej ul. Odkrywców) i mają nadzieję, że więcej kierowców wybierze właśnie tę drogę, a nie osiedlowe spokojne uliczki.

Zmiany organizacji ruchu na Grabiszynku będziemy śledzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska