36-letni Tomasz Jędrzejak przedłużył umowę z WTS-em i będzie trzecim polskim seniorem w drużynie, obok Macieja Janowskiego i Szymona Woźniaka. To ważne, bo - przypomnijmy - w ligowym składzie musi się znaleźć miejsce dla przynajmniej dwóch krajowych seniorów. W minionym sezonie klub dysponował tylko dwójką takich nazwisk (Janowski, Jędrzejak), stąd marginesu błędu nie było żadnego. Obu tym zawodnikom udało się przejechać rozgrywki nie do końca bezkolizyjnie, ale jednak na tyle szczęśliwie, że bez opuszczania spotkań. Po prostu czasem musieli bardziej zaciskać zęby. Taki sezon to jednak w żużlu bardziej zbieg pozytywnych okoliczności niż norma.
Dodać musimy, że tak przeciągających się negocjacji pomiędzy Jędrzejakiem a klubem nie było dawno. Zawodnik brał nawet pod uwagę zakończenie kariery, stawiając sprawę krótko - albo ekstraliga, albo emerytura. Szefowie WTS-u negocjowali natomiast twardo, chcąc mieć na piśmie wszystko, co pomoże stworzyć na kolejny sezon najlepszą wersję Jędrzejaka. W czasie minionego sezonu mieli do kapitana żal, że kiedy inni ścigają się i podtrzymują formę w Anglii czy Szwecji, to on siedzi w domu, zamiast na siodełku. Zastrzeżenia były również zgłaszane do spraw sprzętowych, zresztą w finale PGE Ekstraligi nie korzystał kapitan ze swoich motocykli. Widać, musiały pójść obie strony na pewne ustępstwa. A jedna ze stron na większe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?