Jan Błachowicz zakończył 2019 rok zwycięstwem. "Cieszyński Książę" na gali UFC on ESPN+ 22 w Sao Paulo miał nie łatwe zadanie, ponieważ musiał skrzyżować rękawice z byłym mistrzem nieistniejącej już amerykańskiej federacji Strikeforce. Ronaldo "Jacare" Souza to jeden z najlepszych specjalistów od wali w parterze w całej historii MMA, który jednak lata świetności ma już za sobą.
Brazylijczyk w ostatnich miesiącach nie radził sobie z czołówką wagi średniej w UFC, dlatego postanowił przenieść się o wagę wyżej, do półciężkiej, gdzie przyszło mu zmierzyć się z Błachowiczem. "Jacare" to po Portugalsku aligator, dlatego Souza wchodząc do oktagonu zawsze wykonuje rękoma gesty naśladujące ruch szczękami tego gada.
Walka Polaka z Brazylijczykiem była wydarzeniem wieczoru gali UFC on ESPN+ 22, ale z pewnością nie przejdzie ona do historii tej federacji. Zakontraktowana na cztery rundy batalia obfitowała w powolne badanie się obu fighterów, klincze i długie minuty nudy. Ostatecznie sędziowie orzekli niejednogłośną wygraną na punkty Błachowicza 48-47, 48-47, 47-48.
Po werdykcie "Cieszyński Książę" zaapelował do władz UFC, by pozwoliły mu w końcu stanąć do walki o pas z mistrzem wagi półciężkiej - Amerykaninem Jonem Jonesem.
- Dajcie mi Jonesa, chcę walki o pas. Nie pozostało mi zbyt wiele czasu, na wysokim poziomie powalczę może jeszcze ze dwa lata. Zasłużyłem na tę szansę - mówił Błachowicz.
ZGŁOŚ KANDYDATA! Sportowiec Roku 2019 na Dolnym Śląsku - 67. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej
KLIKNIJ i zgłoś kandydata |
---|
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?