Najmniej fatygi wymaga wynajęcie pokoju w mieszkaniu lub domu na czas turnieju. Biuro nieruchomości JOT-BE właśnie zbiera oferty od osób (już zgłosiło się kilkudziesiąt), które chcą gościć zagranicznych turystów. Oczywiście, nie za darmo.
- Jedno miejsce w pokoju to 150 zł za dobę - informuje Michał Michałowicz, wiceprezes zarządu JOT-BE.
Chodzi o przeciętny standard pokoju, bez luksusów. Im mieszkanie lepiej wyposażone, tym opłaty będą wyższe. Jeśli zdecydujemy się np. na 10 dni wziąć urlop i wynająć nasze dwupokojowe mieszkanie, to - licząc po dwie osoby na jeden pokój i 150 zł za łóżko - można zarobić, bagatela, 6 tys. zł.
- To bardzo kusząca perspektywa - przyznaje Adam Rynkowski z ul. Biskupiej. - Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu. I raczej się zdecyduję. Na czas turnieju przeniosę się po prostu do rodziców. Czy nie obawiam się zniszczeń? W moim mieszkaniu nie ma czego niszczyć - śmieje się wrocławianin.
Turyści z Grecji, Rosji czy Czech na pewno będą szukali noclegów w kwaterach prywatnych. Tak dzieje się na wszystkich większych imprezach sportowych na całym świecie. We Wrocławiu nie będzie inaczej, bo pokoje w naszych hotelach są już w większości zarezerwowane. A te, które są jeszcze wolne, kosztują majątek - od 400 zł do nawet 2,5 tys. zł od osoby za noc.
Podczas mistrzostw świata w piłce nożnej, które zorganizowano w 2006 roku w Niemczech, przedsiębiorczy mieszkańcy domów z ogródkami wynajmowali nawet... trawniki. Na nich kibice ustawiali swe namioty. Każdy z nich płacił wtedy 10 euro (ponad 40 zł).
Wynajem miejsc noclegowych to najprostszy, lecz niejedyny sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy. Można na przykład spróbować swoich sił w handlu. Podczas turniejów piłkarskich na pniu schodzą wszelkiego rodzaju kibicowskie akcesoria: czapeczki, szaliki, koszulki czy trąbki. Zarobek? Nawet kilkaset złotych dziennie na czysto.
Urząd miejski jasno określił, w których miejscach można handlować. Już wiadomo, że chętnych będzie bardzo wielu. Handlować można również poza miejskimi terenami, na przykład w miejscach, które należą do spółdzielni mieszkaniowych. Oczywiście, sprzedający będzie musiał uiścić stawkę określoną przez właściciela. Cena ustalana jest indywidualnie. Trzeba przy tym pamiętać, że w razie kontroli musimy udokumentować, iż prowadzimy legalną działalność gospodarczą.
Nieco więcej formalności czeka nas, gdy będziemy zamierzali podczas turnieju prowadzić niewielkie ruchome stoiska, np. z gotowaną kukurydzą czy watą cukrową.
Nie zabraknie też zapewne mniej szablonowych pomysłów. Jednym z nich jest wożenie gości po Starym Mieście rikszą. Od kilku sezonów można spotkać latem te pojazdy w centrum Wrocławia. Podczas Euro 2012 turystów chętnych na taką przejażdżkę będzie na pewno znacznie więcej. Jaki z tego jest zysk? Podczas ostatnich wakacji za kurs z Rynku na Ostrów Tumski żądano 30 zł. W czerwcu cena może pójść w górę. Oczywiście, najpierw trzeba wynająć bądź kupić rikszę. Taki pojazd kosztuje kilkaset złotych.
Na zarobek mogą też liczyć "malarze" upiększający twarze kibiców barwami narodowymi. Podczas meczów ligowych Śląska taka usługa kosztuje 5 zł.
We Wrocławiu podczas turnieju rozegrane zostaną trzy mecze grupowe. Najpierw reprezentacja Rosji zmierzy się z Czechami (8 czerwca). Następnie Czesi zagrają z Grekami (12 czerwca). Ostatnim meczem na Pilczycach będzie pojedynek Polski z Czechami (16 czerwca). Kadra Czech wybrała
Wrocław na swoją bazę. Nasi południowi sąsiedzi zamieszkają w hotelu Monopol przy ul. Modrzejewskiej, a trenować będą na stadionie przy Oporowskiej. Do Wrocławia najwięcej ma przyjechać właśnie czeskich kibiców. Sporo będzie też Rosjan, a Greków, prawdopodobnie, odwiedzi nas w czerwcu najmniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?