Zasady są jasne - Impel musi wygrać, najlepiej 3:0 albo 3:1. Wtedy nie będzie konieczności rozegrania złotego seta. Triumf po tie-breaku równa się kolejnej partii, a zatem dodatkowemu wysiłkowi, kolejnym nerwom. Jeśli wygra zespół z Rzeszowa - brąz wraca na Podkarpacie.
Warunki wręczenia medalu obu drużynom już znane, teraz zatem wypada omówić kluczowe aspekty dzisiejszego pojedynku.
Impel przede wszystkim musi powstrzymać Adelę Helić. Serbska atakująca Developresu zdobyła w pierwszym meczu 31 punktów, atakując z 43 proc. skuteczności, dokładając także pięć oczek blokiem. Wrocławianki muszą wybić siatkówkę z głowy 27-letniej zawodniczce, sprawić, że będzie tak samo nieobecna jak w półfinałowym dwumeczu z Chemikiem Police.
Co jeszcze? Chociażby znaleźć sposób na zminimalizowanie niewymuszonych błędów. Na Podpromiu Impelki podarowały swoim rywalkom aż 33 punkty, same otrzymując w prezencie tylko 14. Patrząc na tę statystykę wypada się cieszyć, że zespół Marka Solarewicza przegrał dopiero po tie-breaku. Co set do konta Developresu dopisano zawsze przynajmniej sześć punktów będących wynikiem błędów Impela. Nie można w ten sposób ułatwiać zadania rywalkom.
I ostatnia rzecz - odblokować Megan Courtney. Siłą Impela w tym sezonie jest szeroka kadra. Niezależnie od tego, kogo trener Solarewicz desygnował do gry, punkty przychodziły z każdej strony. Tymczasem amerykańska przyjmująca w miniony czwartek z dziesięciu ataków zrobiła tylko jedno oczko... Z przyjęcia starały się atakować Andrea Kossanyiova oraz Natalia Mędrzyk , lecz w tym sezonie to właśnie Megan była asem w talii Solarewicza.
Rzeszowianki zaś będą chciały zachować chłodne głowy od pierwszej do ostatniej piłki. We własnej hali miały za dużo przestojów. Z wagi koncentracji zdaje sobie sprawę trener Developresu Lorenzo Micelli.
- Wynik 3-2 nie stawia nas może w jakiejś uprzywilejowanej sytuacji, ale dla nas najważniejsze było żeby wygrać ten pierwszy mecz u siebie. Dzięki wygraniu tego spotkania mamy swoje szanse na wywalczenie brązowych medali, ale matematyczne wyliczenia musimy odstawić na bok. Trzeba przede wszystkim zagrać dobrze i zrobić wszystko żeby wygrać również spotkanie rewanżowe - tłumaczył włoski szkoleniowiec zespołu z Rzeszowa.
Micelli podkreślał także, że być może jego zespół nie był gotowy na walkę o złote medale. Czy zawodniczki Developresu wytrzymają presję gry o brąz na trudnym i wrogim terenie? Kibice zebrani w Orbicie na pewno zrobią wszystko, żeby utrudnić oponentkom grę na pełnych obrotach.
Początek ostatniego meczu w sezonie o 18:00. Hala Orbita, w szczególności kasy, otwarta będzie dla kibiców od 17:00. Bilety można nabyć także za pomocą kupbilet.pl oraz w punktach stacjonarnych STS i EMPiK. Mecz nie będzie transmitowany przez telewizję Polsat, więc tym bardziej warto wybrać się do Orbity i, miejmy nadzieję, świętować brąz dla Impela. W zeszłym roku celebracja odbyła się w Dąbrowie Górniczej, teraz pojawiła szansa na radość we własnej hali. Nie wypada jej zmarnować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?