Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

HMŚ: Jeden Majewski i kilka potknięć

Wojciech Koerber
Jeden brązowy krążek kulomiota pod dachem Turcji. Na złoty medal HMŚ czekamy już od 2001 roku.

Nasze medalowe nadzieje zakończonych wczoraj w Stambule halowych lekkoatletycznych MŚ albo się potykały (Marcin Lewandowski), albo gubiły pałeczkę (męska sztafeta 4x400 m), albo obierały złą taktykę (Adam Kszczot), albo wreszcie zajmowały miejsce czwarte (Karolina Tymińska). Skończyło się więc tym, czym się zaczęło - wywalczonym jeszcze w piątkowy wieczór brązem Tomasza Majewskiego. Na złoto halowych MŚ czekamy zatem od 2001 roku (Lizbona) i sukcesu lisowczyków w składzie: Piotr Rysiukiewicz, Piotr Haczek, Jacek Bocian i Robert Maćkowiak.

Najbardziej żal finału 800 m, bo przecież Kszczot leciał do Stambułu z najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie (1.44,57). Tak pewnie poczuł się jednak po eliminacjach, że przecenił własne możliwości. Objął prowadzenie od samego początku i to kosztowało go sporo zdrowia. Najpierw, już na ostatnim okrążeniu, wyprzedził go etiopski talenciak, zaledwie 18-letni Mohammed Amman. Na prostej przed metą faworyta przeszli także Czech Jakub Holusa i Brytyjczyk Andrew Osagie.
Taktyka łodzianina była być może pokłosiem półfinałowego dramatu Marcina Lewandowskiego. Polaka sponiewierali rywale, nasz reprezentant potknął się, upadł i już nie wstał. A chciał na pudło. Czy wobec tego Kszczot zamierzał uniknąć podobnych kłopotów?

- Nie wiem, co się stało, trudno o komentarz na gorąco. Nie rozmawiałem jeszcze z Adamem. Musi dojść do siebie, jest mocno zdenerwowany. Czy to dobrze, że tak szybko wyszedł na pozycję lidera? Braliśmy pod uwagę taką taktykę w przypadku wolnego tempa na początku. Jestem zaskoczony, że zabrakło mu sił w nogach na finiszu - mówi trener Kszczota, Stanisław Jaszczak.

Źle zachował się także na ostatniej zmianie sztafety 4x400 m Łukasz Krawczuk. Zgubić pałeczkę w strefie zmian - zdarza się. Ale zgubić w pełnym biegu, przy starciu z rywalem - to grzech. Grzech młodości. Tak się właśnie stało po łokciowaniu z Rosjaninem Władysławem Frołowem. Zawodnik Śląska podniósł pałeczkę, ale bieg ukończył na ostatnim miejscu.
Uwagę zwraca postawa wieloboistów, bo przecież i Natalia Dobrynska, i Ashton Eaton bili rekordy globu. 60 m mężczyzn? Złoto dla Justina Gatlina, brąz dla urodzonego w Londynie Dwaina Chambersa, a więc byłych dopingowiczów. Ten pierwszy uzyskał identyczny czas, jaki dał mu halowe MŚ w 2003 roku w Birmingham. Ten drugi znów dał z siebie wszystko, bo jako koksiarz na igrzyska wstępu nie ma.

Przed dwoma laty z Doha brąz przywieźli Kszczot i Anna Rogowska. A już za dwa lata HMŚ w trójmiejskiej Ergo Arenie!

HMŚ w Stambule - ciekawsze wyniki

Piątek - mężczyźni: 1. Ryan Whiting (USA) 22,00 (najlepszy w tym roku wynik na świecie), 2. David Storl (Niemcy) 21,88, 3. Tomasz Majewski (Polska) 21,72 (halowy rekord Polski).
Kobiety, pięciobój: 1. Natalia Dobrynska (Ukraina) 5013 pkt (rekord świata), 2. Jessica Ennis (W. Brytania) 4965, 3. Austra Skujyte (Litwa) 4802, 4. Karolina Tymińska (Polska) 4725 (8,52; 1,72 m; 14,68; 6,49; 2.08,25).

Sobota - mężczyźni, 60 m: 1. Justin Gatlin (USA) 6,46, 2. Nesta Carter (Jamajka) 6,54, 3. Dwain Chambers (Wielka Brytania) 6,60;
400 m: 1. Nery Brenes (Kostaryka) 45,11, 2. Demetrius Pinder (Bahamy) 45,34, 3. Chris Brown (Bahamy) 45,90;
tyczka: 1. Renaud Lavillenie (Francja) 5,95, 2. Bjorn Otto (Niemcy) 5,80, 3. Brad Walker (USA) 5,80;
siedmiobój: 1. Ashton Eaton (USA) 6645 pkt (rekord świata); 2. Oleksij Kasjanow (Ukraina) 6071, 3. Artem Łukjanienko (Rosja) 5969;
1500 m: 1. Genzebe Dibaba (Etiopia) 4.05,78, 8. Angelika Cichocka (Polska) 4.14,57;
kula: 1. Valerie Adams (Nowa Zelandia) 20,54, 2. Nadieżda Ostapczuk (Białoruś) 20,42, 3. Michelle Carter (USA) 19,58, 13. Paulina Guba (Polska) 17,15.

Niedziela - mężczyźni, 60 m ppł.: 1. Aries Merritt (USA) 7,44, 2. Xiang Liu ((Chiny) 7,49, 3. Pascal Martinot-Lagarde (Francja) 7,53, 8. Artur Noga (Polska) 7,74;
800 m: 1. Mohammed Aman (Etiopia) 1.48,36, 2. Jakub Holusa (Czechy) 1.48,62, 3. Andrew Osagie (Wielka Brytania) 1.48,92, 4. Adam Kszczot (Polska) 1.49,16;
4x400 m: 1. USA 3.03,94, 2. W. Brytania 3.04,72, 3. Trinidad i Tobago 3.06,85, 6. Polska (Jakub Krzewina, Marcin Marciniszyn, Grzegorz Sobiński, Łukasz Krawczuk) 3.11,86.
Kobiety, 3 000 m: 1. Hellen Onsando Obiri (Kenia) 8.37,16, 2. Meseret Defar 8.38,26, 3. Gelete Burka (obie Etiopia) 8.40,18, 6. Lidia Chojecka (Polska) 8.56,86;
60 m: 1. Veronica Campbell-Brown (Jamajka) 7,01, 2. Murielle Ahoure (Wybrzeże Kości Słoniowej) 7,04, 3. Tianna Madison (USA) 7,09;
800 m: 1. Pamela Jelimo (Kenia) 1.58,83;
tyczka: 1. Jelena Isinbajewa (Rosja) 4,80, 2. Vanessa Boslak (Francja) 4,70, 3. Holly Bleasdale (Wielka Brytania) 4,70.

Klasyfikacja medalowa:
1. USA 17 medali (9-3-5),
2. W. Brytania 9 (3-2-4),
3. Etiopia 5 (2-1-2),
4. Kenia 4 (2-1-1),
5. Rosja 10 (1-3-6),
26. Litwa, Kuba i Polska 1 (0-0-1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska